Przełom w rozmowach Papszuna z Rakowem! Pojawiły się nowe informacje

Raków Częstochowa przygotowuje się do meczu z Arką Gdynia, ale najważniejsze wydarzenia dla klubu dzieją się poza boiskiem. Marek Papszun, który publicznie zadeklarował chęć przejścia do Legii Warszawa, wkrótce stanie w centrum rozmów, które mogą przesądzić o jego przyszłości. Takie informacje przekazał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.
Raków ma za sobą efektowne zwycięstwo z Rapidem Wiedeń, ale atmosfera wokół klubu wciąż jest gęsta. Papszun po raz kolejny został zapytany o sprawę swojego odejścia – i po raz kolejny nie pozostawił żadnych niedomówień.
– Jako człowiek mam prawo opuścić klub, to jest moje życie. Prosiłem o nieocenianie bez wiedzy, jak to wygląda w środku. Nie posunę się już ani o krok. Na dziś jestem trenerem Rakowa. Jeśli ktoś mi coś zarzuca, to on ma problem, a nie ja. Nie uważam, że zachowałem się nieetycznie. Chciałem być transparentny – powiedział szkoleniowiec po czwartkowym meczu w Lidze Konferencji.
Raków wciąż trenuje z Papszunem, ale cisza ma trwać już tylko chwilę
30 listopada „Medaliki” zagrają z Arką Gdynia. Za przygotowanie drużyny odpowiada nadal Papszun, jednak wiele wskazuje na to, że najbliższe 48 godzin przyniesie przełom.
Dotychczas Legia nie złożyła realnej oferty finansowej – jedyna propozycja zakładała bonus dla Rakowa wyłącznie w przypadku awansu „Wojskowych” do Ligi Mistrzów, co w Częstochowie zostało odebrane jako propozycja „nie na serio”.
Najważniejsza zmiana: Raków jest gotowy rozmawiać
Według informacji Tomasza Włodarczyka, po okresie silnych emocji i rozgoryczenia Raków jest gotów usiąść do negocjacji.
– Mają ruszyć rozmowy pomiędzy Legią, Rakowem i Papszunem, bo do tej pory Raków nie chciał nawet negocjować z trenerem. Przemawiało duże rozgoryczenie – klub czuł się zaskoczony tematem i timingiem. Myślę, że teraz czas na zejście z emocji i rozmowę w gabinetach. To się powinno zadziać w ciągu najbliższych dwóch dni. Wygrana mogła też uspokoić emocje w Częstochowie. Jeśli Papszun ma odejść do Legii, to Raków musi zabezpieczyć swoje interesy – powiedział Włodarczyk.
Jeżeli rozmowy faktycznie ruszą, będzie to pierwszy realny krok do rozwiązania patowej sytuacji. Na ten moment wciąż obowiązuje scenariusz, w którym Papszun poprowadzi Raków zarówno przeciw Rapidowi, jak i w ligowym meczu z Arką. Pytanie brzmi tylko: na jak długo?





