Trener reprezentacji U17 skomentował aferę alkoholową. „To moja osobista porażka”

Czterech piłkarzy reprezentacji Polski do lat 17 zostało przyłapanych pod wpływem alkoholu. PZPN usunął młodzieżowców ze zgrupowania w Indonezji. Do sytuacji odniósł się selekcjoner Marcin Włodarski.

Już w najbliższą sobotę reprezentacja Polski U17 rozegra inauguracyjny mecz na młodzieżowych mistrzostwach świata. Biało-czerwoni w swoim pierwszym meczu na turnieju w Indonezji zmierzą się z Japonią. Na kilka dni przed rozpoczęciem imprezy doszło do dużego skandalu z udziałem piłkarzy.

Oskar Tomczyk, Filip Rózga, Jan Łabędzki oraz Filip Wolski zostali przyłapani pod wpływem alkoholu. W poniedziałek rano PZPN wydał w tej sprawie oficjalny komunikat. Zawodnicy, którzy złamali regulamin, zostali w trybie natychmiastowym odesłani do domów.

Do całej sytuacji w rozmowie z Romanem Kołtoniem odniósł się selekcjoner kadry U17, Marcin Włodarski. Dla trenera jest to wielki cios, ponieważ był przekonany w stu procentach co do profesjonalizmu młodzieżowców. Szkoleniowiec podkreśla, że piłkarze musieli zostać usunięci ze zgrupowania.

– Piłkarze złamali regulamin Polskiego Związku Piłki Nożnej i decyzja mogła być tylko taka, że muszą niestety dla nas i dla nich samych opuścić zgrupowanie. Jest to moja osobista druga porażka, bo my też chłopców chcemy też wychowywać. Przebywamy z nimi bardzo dużo czasu, prawie tyle samo co rodzina. Traktuję to osobiście w kategorii porażki – mówił Włodarski na kanale „Prawda Futbolu”.

– Musimy być konsekwentni. Mieliśmy już wcześniej sytuację ze złamaniem regulaminu. Ten zawodnik jest z nami teraz, my też chcemy podawać rękę i wychowywać. Nie możemy pozwalać na niektóre sytuacje. Wierzę w to, że ci chłopcy to zrozumieją i jeszcze kiedyś do nas wrócą, choć oczywiście nie szybko – dodał.

– Potępiamy to, bo takie rzeczy nie mogą się wydarzać, natomiast wiemy, jak to wygląda z ludzkiego punktu widzenia. Za każdego z nich dałbym sobie uciąć rękę i teraz nie miałbym ręki. Głupie, młodzieńcze wyskoki się zdarzają – podsumował trener.