Leśnodorski deprecjonuje sukces Lecha i wbija szpilkę w zarząd. „Ja nie poważam Ligi Konferencji”
Bogusław Leśnodorski, były współwłaściciel Legii Warszawa, zabrał głos w dyskusji na temat osiągnięć Lecha Poznań w Lidze Konferencji Europy. Były włodarz „Wojskowych w programie „Stan Futbolu” umniejszył wadze tych rozgrywek i wbił szpilkę w zarząd mistrza Polski.
Przypomnijmy, że w miniony czwartek Lech Poznań zakończył swoją przygodę w tym sezonie europejskich pucharów. „Kolejorz” na etapie ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy musiał uznać wyższość Fiorentiny. Podopieczni Johna van den Broma byli bliscy doprowadzenia do dogrywki w meczu rewanżowym, jednak w końcówce spotkania Włosi przechylili szalę na swoją korzyść.
Temat Lecha Poznań został szeroko poruszony w programie „Stan Futbolu”, emitowanym na kanale „WeszłoTV”. Jednym z gości w studio był były współwłaściciel Legii Warszawa, Bogusław Leśnodorski. 47-latek docenia wkład drużyny ze stolicy Wielkopolski w poprawę klubowego rankingu UEFA, jednak jego zdaniem LKE to nie są do końca poważne rozgrywki.
– Dobrze, że w czymkolwiek gramy, szacunek dla Lecha za poprawę naszego rankingu, choć ja należę do tej grupy, która generalnie nie bardzo poważa Ligę Konferencji – stwierdził.
Oberwało się również zarządowi „Kolejorza”. Według Leśnodorskiego duże wpływy do klubowej kasy nie przemienią się w wieloletnie sukcesy Lecha Poznań na arenie krajowej i międzynarodowej.
– Lech ma niezłą drużynę, kasę i doświadczenie gry co trzy dni. Jak tego nie rozmienią – może być dobrze. Ale rozmienią, oni już tak mają. Ci goście są tam od 15 lat i dalej się uczą. Na tych samych błędach! – przekonuje Leśniodorski.