Prezes BVB zdradził, który klub najbardziej chce pozyskać Haalanda. „Ta liga będzie mu pasować”
Erling Haaland już latem może odejsć z Borussii Dortmund za stosunkowo małe pieniądze. W temacie przyszłości Norwega wypowiedział się Hans-Joachim Watzke, prezes BVB.
Przekaz medialny jest dosyć prostolinijny. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Erling Haaland po zakończeniu sezonu zmieni swoje otoczenie. W podobnym tonie wypowiadał się niedawno agent gwiazdora Borussii Dortmund, Mino Raiola w wywiadzie dla sport1.de.
Jest duża szansa, że Haaland opuści Dortmund tego lata. Porozmawiamy z BVB, my przedstawimy nasz pomysł, a klub opowie nam o swojej koncepcji. Jednak żadna decyzja co do przyszłości Erlinga nie zapadnie zimą.
Zdradził Włoch.
W kontrakcie Haalanda najprawdopodobniej znajduje się również klauzula odstępnego, która znacznie ułatwi mu rozstanie się z dotychczasowym pracodawcą. Ma ona wynosić około 75 milionów euro. Raiola nie potwierdził jednak ani jej istnienia, ani jej braku.
To pozostaje między mną, a piłkarzem. Tylko dwie strony mogą coś na ten temat powiedzieć publicznie: to klub i zawodnik. My dokładnie wiemy, co musi się wydarzyć, bo bardzo jasno wypracowaliśmy to z BVB.
Odpowiedział w tajemniczym tonie Raiola.
Przedstawiciele Borussii Dortmund doskonale wiedzą o tym, że za kilka miesięcy mogą stracić swojego najlepszego piłkarza i to wcale nie za kwotę, która do końca ich zadowoli. Hans-Joachim Watzke, prezydent klubu z Signal Iduna Park, opowiedział o swoich odczuciach na temat odejścia Norwega.
Wiem, że wszystkie największe europejskie kluby chcą Haalanda, a w szczególności Real Madryt. Duże zainteresowanie „Królewskich” jest potwierdzone. Myślę, że w przyszłości La Liga będzie mu bardziej pasować niż Premier League. Mam jednak nadzieję, że na razie zostanie w Borussii.
Powiedział Watzke w rozmowie z „Bildem”.