Hiszpania

Dwóch włoskich trenerów na celowniku Barcelony. Ekspert mówi, jakie są szanse

grafika: własna/Krótka Piłka

Władze FC Barcelony zastanawiają się nad następcą Ronalda Koemana. Według mediów na szczycie listy życzeń mieli się znaleźć dwaj włoscy szkoleniowcy. Okazuje się, że są małe szanse, że w najbliższych miesiącach zobaczymy ich na Camp Nou.

Przychodził do klubu z łatką byłego piłkarza, który zna klub od podszewki i jest przesiąknięty jego DNA. Po około roku od podpisania kontraktu z Ronaldem Koemanem nowe władze FC Barcelony coraz poważniej zastanawiają się nad jego następcą. W poprzednim sezonie niby zespół do końca bił się o tytuł mistrzowski, ale mimo możliwości wyprzedzenia na ligowych ostatkach Atletico, ta sztuka się nie udała. W Lidze Mistrzów też nie szło za dobrze, a i obecny sezon nie rozpoczął się po myśli Blaugrany. Do tego kibice oraz zarząd ma duże zastrzeżenia co do stylu, jaki prezentuje drużyna trenowana przez Holendra.

Dlatego też coraz więcej mówi się o możliwości zwolnienia Koemana z Barcelony, tym bardziej że jego obecny kontrakt obowiązuje tylko do końca tego sezonu, więc nawet gdyby Holender pozostał na swoim stanowisku aż do końca czerwca 2022 roku, to i tak małe jest prawdopodobieństwo, że pozostanie na przyszły rok. Nawet mimo odszkodowania w wysokości ok. 6 milionów euro, które rzekomo musiałaby wypłacić Barca, gdyby Holender nie był szkoleniowcem katalońskiego klubu w sezonie 2022/23.

Na giełdzie nazwisk przewijali się dwaj trenerzy, którzy mogliby objąć Blaugranę, gdyby został zwolniony Ronald Koeman. To Andrea Pirlo lub Antonio Conte. Obaj włoscy trenerzy są aktualnie bez klubu i w teorii w każdej chwili mogliby objąć nowy zespół.

W teorii, bo w praktyce nie jest to takie proste. Według informacji, które przekazał Fabrizio Romano, Pirlo nie miał jeszcze żadnego telefonu od osób z zarządu Barcelony w sprawie przejęcia zespołu. Antonio Conte natomiast co do zasady będzie chciał wrócić do pracy z nowym projektem dopiero w przyszłym sezonie, chyba, że pojawi się jakaś bardzo ciekawa oferta, z jakiegoś z czołowych klubów europejskich.

Barcelona jest obecnie na ósmym miejscu w lidze, z ośmioma punktami straty do lidera, jednak ma te dwa mecze zaległe względem znajdującego się na szczycie Realu Madryt. Już w czwartkowy wieczór będzie okazja do odrobienia części strat. Blaugrana będzie grać na wyjeździe z Cadiz. Spotkanie rozpocznie się o 22.

Redaktor naczelny krotkapilka.com.pl. Wcześniej m.in. Sport.pl, polskapilka24.net. Piłka nożna w wydaniu krajowym oraz zagranicznym. Fan największych klubów oraz tych niedocenionych.