Michal Dolezal otrzymał ofertę prowadzenia innej reprezentacji! „Mam u nich otwarte drzwi”
Wygrany Turniej Czterech skoczni, medal mistrzostw świata w lotach i kilka miejsc na podium – pod wodzą Michala Dolezala polscy skoczkowie spisują się bardzo dobrze, a to dopiero początek. Czeski trener Biało-czerwonych dopiero zaczyna swój projekt i wprowadzanie pomysłów po przejęciu kadry po Stefanie Horgnacherze. Jak się jednak okazuje, 42-latek już latem mógł podpisać kontrakt z inną federacją.
Michal Dolezal znakomicie poradził sobie z przejęciem stanowiska pierwszego trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Nie dość, że Biało-czerwoni nie stracili formy, którą wypracowali ze Stefanem Horngacherem [latem przeniósł się do reprezentacji Niemiec], to jeszcze ją poprawili. Kamil Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni, Polacy kilkukrotnie zajmowali miejsca na podium w konkursach indywidualnych i drużynowych, a dodatkowo zdobyli medal mistrzostw świata w lotach narciarskich. Można śmiało założyć, że przynajmniej części tych osiągnięć by nie było, gdyby nie Dolezal.
Michal Dolezal otrzymał ofertę prowadzenia innej reprezentacji! „Mam u nich otwarte drzwi”
Jak się jednak okazuje, Dolezal pracy z polską kadrą w roli pierwszego trenera w ogóle mógł nie zacząć. Latem otrzymał bowiem propozycję przejścia do czeskiej kadry. – Latem dwukrotnie rozmawiałem z Jakubem Jandą, który jest prezesem czeskich skoków narciarskich i Janem Baierem, wiceprezesem. W zeszłym roku otrzymałem od nich propozycję. Myślę, że mam u nich cały czas otwarte drzwi, ale obecnie pracuję w Polsce i teraz tylko to się dla mnie liczy – przyznał Dolezal w rozmowie z portalem lidovky.cz [tłumaczenie – skijumping.pl].
Dolezal podkreślił także, że zamierza wypełnić obowiązujący do zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku kontrakt z PZN. – Staram się w pełni koncentrować na pracy dla Polski i nie myślę w tej chwili o innych rozwiązaniach na przyszłość. Czeskie skoki potrzebują teraz stworzenia na nowo całego systemu, bez tego nie da się odnosić sukcesów.