Lechia szykuje się na rekordową w historii Ekstraklasy sprzedaż. Teraz musi zrobić jeszcze jedną rzecz

Lechia Gdańsk ma w składzie piłkarza, który rośnie jak drożdżowy bochen – i którego wartość może wkrótce eksplodować. Chodzi oczywiście o Tomáša Bobčka, jednego z najskuteczniejszych zawodników Ekstraklasy. Według informacji Tomasza Galińskiego ze Sportowefaktywp.pl, klub z Trójmiasta szykuje się do przedłużenia kontraktu swojego napastnika, by wzmocnić własną pozycję przy ewentualnych letnich negocjacjach.
Bobček: transfer za pół miliona, wartość z kosmosu
Lechia trafiła w dziesiątkę. Sprowadzając Słowaka za nieco ponad pół miliona euro, pozyskała piłkarza, który dziś należy do absolutnej czołówki ligi. 11 goli w Ekstraklasie, jedno trafienie w Pucharze Polski i ogromna przewaga nad większością ligowych napastników sprawiają, że Bobček stał się jednym z najbardziej pożądanych towarów w naszej lidze.
Nieprzypadkowo Slavia Praga usłyszała, że musi przygotować 15 milionów euro, jeśli chce rozpocząć rozmowy. Gdańszczanie wiedzieli, że taka kwota skutecznie schłodzi zainteresowanie.
Problem: czas działa na niekorzyść Lechii
Kontrakt Bobčka obowiązuje do końca czerwca 2027 roku. To oznacza, że po zakończeniu obecnego sezonu zawodnik wejdzie w ostatnie dwa lata umowy – a to już moment, w którym ceny zwykle zaczynają topnieć.
Dlatego w klubie zapadła decyzja: spróbować przedłużyć kontrakt, choćby o rok.
Dlaczego Lechia chce przedłużyć? Nie po to, by zatrzymać
Według Galińskiego, nie chodzi o to, by Bobček został w Gdańsku na długie lata. Z Klubu płyną jasne sygnały:
- nikt nie planuje blokować transferu,
- jeśli pojawi się oferta atrakcyjna dla Lechii i samego zawodnika – zostanie sprzedany.
Przedłużenie ma być zabezpieczeniem finansowym, które pozwoli klubowi negocjować z pozycji siły. W skrócie:
dłuższa umowa = wyższa cena + mniejsza presja czasu.
A Lechia potrzebuje tego jak tlen, szczególnie w sezonie, w którym każdy punkt może decydować o utrzymaniu.





