Screen: X/viaplaysportpl
W meczu 33. kolejki Premier League Manchesterowi City przyszło mierzyć się z Luton. Wynik meczu otworzył Erlin Haaland, który zrobił to w bardzo nietypowy sposób.
Była dopiero 2. minuta sobotniego spotkania Manchesteru City z Luton. Gospodarze rozpoczęli od mocnych ataków, a po dośrodkowaniu do efektownego strzału złożył się Erling Haaland.
Norweski napastnik posłał potężne, ale niecelne uderzenie. Miał jednak na tyle szczęścia, że piłka odbiła się od Daikiego Hashioki i wpadła do bramki rywali.
Szczęścia nie miał jednak wspomniany Hashioka. I nie tylko dlatego, że strzelił gola samobójczego. Ale dlatego, że po strzale Haalanda dostał piłką w głowę i został znokautowany. Japończykowi na szczęście nie stało się nic poważnego, a po krótkiej przerwie był on w stanie wrócić do gry.
Fot. Paweł Jerzmanowski Czy Adam Nawałka wróci na ławkę trenerską? Taki scenariusz znów staje się…
Fot. Paweł Jerzmanowski Przyszłość Kacpra Tobiasza wciąż stoi pod znakiem zapytania. Choć Legia Warszawa zaproponowała…
Fot. Paweł Jerzmanowski 2 października zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiego futbolu. Po raz…
Screen: YouTube / Łączy nas piłka Arkadiusz Reca może być jednym z największych zaskoczeń najbliższej…
W Wiśle Kraków wyraźnie postawiono na młodzież i na efekty nie trzeba było długo czekać.…
W meczu 5. kolejki Serie A AC Milan wygrał u siebie z Napoli 2:1. Neapolitańczycy…