Fot. Własne / Paweł Jerzmanowski
Szymon Marciniak to aktualnie jeden z najlepszych sędziów na świecie, o czym świadczą prowadzone przez niego w ostatnim czasie finały mistrzostw świata w Katarze, Ligi Mistrzów oraz Klubowych Mistrzów Świata. Umiejętności i forma polskiego arbitra sprawiają, że jego usługami zaczęły interesować się czołowe i najbogatsze ligi na świecie.
Fina Klubowych Mistrzostw Świata, w którym w piątek Manchester City pokonał Fluminese (4:0) był kolejnym finałem prowadzonym przez Szymona Marciniaka w ostatnich miesiącach. Wcześniej polski arbiter sędziował także finał Ligi Mistrzów oraz finał ubiegłorocznych mistrzostw świata w Katarze.
Bardzo wysokie umiejętności, świetna dyspozycja i trafione decyzje sprawiają, że Marciniakiem interesują się zagraniczne ligi i nie wiadomo, jak długo będzie on sędziował mecze PKO BP Ekstraklasy. Już jakiś czas temu w kontekście 42-latka mówiło się o zainteresowaniu ze strony ligi saudyjskej. Teraz kolejne informacje zdradził Rafał Rostkowski, były międzynarodowy arbiter.
– Arabia Saudyjska jest dosyć oczywistym kierunkiem. Wcześniej mówiło się o Chinach, o amerykańskiej lidze MLS – przyznał Rostkowski w Magazynie Sportowym Radia RDC. – Mam sygnały z Anglii, że myślano, żeby go tam sprowadzić – dodał.
Niezależnie od tego, gdzie Marciniak odszedłby z Ekstraklasy (jeśli w ogóle zdecydowałby się na taki ruch), byłaby to rzecz sensacyjna i dla naszej ligi niespotykana.
Fot. Paweł Jerzmanowski Raków Częstochowa z rekordowymi wpływami transferowymi. Klub zarobił blisko 20 milionów euro.…
Rúben Amorim nie gryzł się w język po kolejnej porażce Manchesteru United. Po przegranej 1:4…
Gonçalo Feio nie krył rozczarowania po porażce Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok (0:1). Na pomeczowej…
Yegor Matsenko zdobył jedną z bramek w sobotnim meczu Śląska Wrocław z Cracovią (4:2). Po…
Leonardo Rocha, obecnie zawodnik Rakowa Częstochowa, odpowiedział na krytykę dotyczącą jego zachowania po zdobyciu bramki…
Vincent Kompany konsekwentnie porządkuje kadrę Bayernu Monachium. Jak donosi „Bild”, belgijski szkoleniowiec nie widzi miejsca…