Fot. Screen: YouTube/Real Madrid
Carlo Ancelotti po zakończeniu najbliższego sezonu ma rozstać się z Realem Madryt. Jak informują południowoamerykańskie media, doświadczony Włoch latem 2024 roku zostanie selekcjonerem reprezentacji Brazylii. Niemieccy dziennikarze dodają, że „Królewscy” wytypowali już następcę 64-latka.
Od dłuższego czasu w mediach spekuluje się na temat przyszłości Carlo Ancelottiego. Ostatnio informacje na jej temat stały się jednak bardzo spójne, a największymi konkretami dzielą się media z Ameryki Południowej. Twierdzą one, że włoski szkoleniowiec w najbliższym sezonie wciąż będzie prowadził Real Madryt, ale później rozstanie się z „Królewskimi” na rzecz przejęcia reprezentacji Brazylii, którą będzie miał za zadanie odpowiednio przygotować do mistrzostw świata w 2026 roku.
Do doniesień południowoamerykańskich dziennikarzy, teraz swoje sensacyjne informacje dołożyli Niemcy – oni również twierdzą, że Ancelotti za rok rozstanie się z Realem. Realem, który – według informacji „Sport BILD” – wytypował już następcę 64-latka. Ma być nim były piłkarz madryckiego zespołu, Xabi Alonso.
Alonso od kilku lat konsekwentnie buduje swoją pozycję w trenerskim świecie. W sezonie 2018/19 był trenerem jednego z zespołów młodzieżowych Realu. Następnie, w latach 2019-2022 prowadził rezerwy Realu Sociedad, a w ostatnim sezonie z bardzo dobrymi rezultatami trenował Bayer Leverkusen, z którym zajął trzecie miejsce w Bundeslidze.
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…