Matty Cash wrócił do pierwszego treningu z kadrą. „Muszę się ogarnąć, nie mogę się po prostu gapić na Lewego”
Matty Cash udzielił obszernego wywiadu brytyjskiemu portalowi „sportbible.com”. Zawodnik Aston Villi wrócił w nim pamięcią do swojego pierwszego treningu z reprezentacją Polski. Defensor przyznał, że nie mógł uwierzyć w grę z Robertem Lewandowskim.
Do debiutu Casha w polskiej kadrze doszło nieco ponad rok temu. Biało-czerwoni zmierzyli się wówczas z reprezentacją Andory, a wahadłowy Aston Villi pojawił się na placu gry na niespełna pół godziny. Do tej pory 25-latek zgromadził siedem występów z Orłem na piersi.
– Jeśli mam być szczery, to była decyzja, nad którą myślałem wraz z rodziną przez wiele lat. Szansa, aby grać na poziomie reprezentacji była ważna dla mnie i mojej kariery – wyznał w rozmowie ze „sportbible.com”.
W rozmowie padły również ciekawe słowa na temat pierwszego treningu Casha z reprezentacją Polski. Już od samego początku defensor został przyłączony do liderów kadry, w tym Lewandowskiego. Piłkarz przyznał, że ciężko było mu się wówczas otrząsnąć.
– Pamiętam swój pierwszy trening w Polsce. Ćwiczyliśmy w pięcioosobowych grupach i zostałem umieszczony razem z Lewandowskim. Czułem się wtedy jak „O rany, w tym momencie trenuję tutaj z Lewandowskim. Przecież to jeden z najlepszych piłkarzy w historii” – powiedział Cash.
– To był świetny moment, ale musiałem się ogarnąć. Pomyślałem, że nie mogę tak po prostu stać i gapić się na Lewego, muszę wrzucać mu piłki, aby strzelił kilka goli – kontynuuje.
– Standardy Lewego są bardzo wysokie. Zawsze pytam się go o nawet najmniejsze szczegóły i wyciągam z nich lekcje. Rozmawialiśmy o jego pozaboiskowym życiu i tym, jak on podnosi swój poziom – dodał.
– Piotr Zieliński jest również nie z tego świata. On jest naszym numerem „10”, a przed nim gra Lewandowski. Oni bardzo dobrze się zgrywają. Mamy bardzo dobrą drużynę – zakończył.