W czwartek Gerard Pique niespodziewanie ogłosił zakończenie sportowej kariery. Joan Laporta, prezydent FC Barcelony, potwierdził doniesienia o tym, że Hiszpan pomoże klubowi w problemach finansowych i zrzeknie się wielkich pieniędzy.
W mediach społecznościowych Gerarda Pique niespodziewanie pojawił się film, w którym zawodnik ogłosił swoje odejście z FC Barcelony. W ciągu ostatnich miesięcy rola 35-latka na Camp Nou systematycznie spadała. Media sugerowały, że defensor wkrótce przeniesie się do MLS, nic takiego jednak nie będzie miało miejsca.
– Piłka nożna dała mi wszystko, Barcelona dała mi wszystko, wy, Katalończycy, daliście mi wszystko. A teraz, gdy marzenia tego dziecka już się spełniły, chcę wam powiedzieć, że historia musi zatoczyć koło. Zawsze mówiłem, że po Barcelonie nie będzie innej drużyny. I tak się stanie – zapowiedział Pique.
Już w sobotę hiszpański obrońca po raz ostatni wybiegnie na murawę Camp Nou w roli piłkarza. Javier Tebas, prezes LaLiga, zdradził, że Pique zostanie uroczyście pożegnany przez FC Barcelonę. Zawodnik podjął decyzję o zakończeniu kariery w ubiegłym tygodniu.
– Już od jakiegoś czasu wspólnie rozmawialiśmy z Pique o zakończeniu kariery. Ostatnio refleksje na ten temat się nasiliły, ale postanowiliśmy, że ostateczny wybór będzie należał do niego. Podjął decyzję, którą szanujemy – mówił Joan Laporta.
Po rozpoczęciu pandemii Pique zgodził się na odroczenie części wypłat na kolejne lata swojego kontraktu. Według medialnych doniesień Hiszpan przy okazji rozstania z „Dumą Katalonii” zrzekł się nawet 30 milionów euro. Informacje te potwierdził prezydent klubu.
– Gerard doskonale rozumie sytuację finansową klubu. Budżet na płace wymaga uregulowania, Pique o tym wie i jest w pełni gotowy, aby pomóc Barcelonie – zaznaczył Laporta.