Niedawno w sprzedaży ukazała się biografia Sławomira Peszki – „Peszkografia”. W jednym z fragmentów były reprezentant Polski opowiada o starciu Kamila Glika ze Zbigniewem Bońkiem. – Niechęć między nimi da się wyczuć na kilometr – czytamy.
Biografia Sławomira Peszki robi furorę wśród czytelników. Nic jednak dziwnego, bowiem piłkarz Wieczystej Kraków jest barwną postacią. Dodatkowo przed dekadę jeździł na zgrupowania kadry narodowej i zna od podszewki wielu znanych zawodników.
W jednym z fragmentów „Peszkografi” możemy przeczytać o starciu na linii Kamil Glik – Zbigniew Boniek. Sytuacja miała miejsce po jednym z meczów reprezentacji Polski, na samym początku prezydentury „Zibiego”. Nowy prezes PZPN wtargnął do szatni kadrowiczów i zapowiedział, że od tej pory wszystko się zmieni. Jedynym, który mu się postawił, był obrońca Benevento.
Odpowiedź Glika na tyle rozzłościła Bońka, że ten personalnie skrytykował defensora za postawę na boisku. – A co pan, do mnie wyskakuje? To ja sam gram? Sam tam na boisku byłem? – rzucił rozgoryczony zawodnik, rozpoczynając dyskusję. Do rękoczynów nie doszło, chociaż jak podkreśla Peszko – lekko go to zdziwiło.
Od tamtej pory nieprzerwanie ma trwać konflikt pomiędzy reprezentantem Polski, a byłym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Peszko zasugerował nawet, że właśnie z tego powodu nowi selekcjonerzy pomijali Glika na początku swoich kadencji.
Cytowany fragment przeczytają Państwo w poniższym wpisie: