Po zmianie właściciela Chelsea FC rozpoczęła wzmożone działania na rynku transferowym. „The Blues” zagwarantowali sobie już pozyskanie Raheema Sterlinga z Manchesteru City. Kolejnym piłkarzem, który trafi do londyńskiego klubu ma być Kalidou Koulibaly.
W związku z działaniami wojennymi prowadzonymi na terenach Ukrainy z roli właściciela Chelsea FC zrezygnować musiał Roman Abramowicz. Rolę rosyjskiego oligarchy w strukturach angielskiej drużyny przejął Todd Boehly.
Amerykański biznesmen ma zamiar znacznie wzmocnić skład „The Blues”. Niemal pewnym jest, że w tym tygodniu Chelsea FC oficjalnie ogłosi pozyskanie Raheema Sterlinga z Manchesteru City. Po udanych rozmowach z udziałem skrzydłowego w biurach na Stamford Bridge rozpoczęły się starania o podpisanie kontraktu z czołowym defensorem.
Według informacji przekazanych przez Davida Ornsteina z „The Athletic”, londyńczycy są bliscy uzyskania porozumienia z SSC Napoli w sprawie transferu Kalidou Koulibaly’ego. „Azzuri” chcieli, aby Senegalczyk do końca kariery pozostał na Stadio Diego Armando Maradona, jednak wszystko wskazuje na to, że piłkarz ma inne plany.
Umowa 31-latka z włoskim klubem obowiązuje jedynie do zakończenia przyszłego sezonu, co stawia SSC Napoli na przegranej pozycji w negocjacjach z innymi drużynami. Jak twierdzi wymienione wcześniej źródło, Koulibaly trafi do Chelsea FC za około 40 milionów euro.
62-krotny reprezentant Senegalu ma zostać następcą Antonio Ruedigera, który od kampanii ligowej 2022/2023 będzie bronił barw Realu Madryt. Koulibaly podpisze z „The Blues” trzyletni kontrakt.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…