Wyjaśniła się kwestia najbliższej przyszłości Grzegorza Krychowiaka. Reprezentant Polski do końca sezonu będzie piłkarzem AEK Ateny. Informację tę potwierdziło kilka źródeł.
Po rosyjskiej inwazji zbrojnej na Ukrainę wielu piłkarzy tamtejszej ligi postanowiło zrezygnować z dalszej gry w kraju najeźdźcy. Jednym z nich był Grzegorz Krychowiak, który nie tylko zażądał od FK Krasnodar rozwiązania kontraktu, ale również zorganizował naradę zagranicznych zawodników, aby polecić im taki sam ruch.
Ostatecznie FIFA zadecydowała, że gracze z ligi rosyjskiej oraz ukraińskiej mogą dokończyć sezon 2021/2022 w wybranym przez siebie klubie. Początkowo polskie media informowały, jakoby kilka drużyn z najlepszych lig europejskich wykazywało zainteresowanie wypożyczeniem Krychowiaka, jednak 32-latek ostatecznie trafi do Grecji.
– O tym, że Krychowiak zagra w Atenach, usłyszeliśmy w bardzo dobrym źródle w Grecji. To osoba będąca blisko tego klubu. A potwierdziło nam ją dwóch greckich dziennikarzy – napisał Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty.
– I choć wcześniej mówiło się, że Krycha ma oferty z Niemiec czy Hiszpanii, to jednak w tych krajach nie udało mu się dojść do porozumienia. Stanie więc na Grecji, co należy uznać za wariant tymczasowy. Po sezonie w teorii Krychowiak powinien wrócić do Krasnodaru, choć niewykluczone, że tylko po to, aby przyklepać odejście do innego klubu – dodał.
Od lipca 2020 roku zawodnikiem greckiej drużyny jest inny Biało-Czerwony, Damian Szymański.
Screen: X/nocontextfooty W pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów Bayern Monachium zremisował na własnym boisku z…
Fot. Screen // YouTube / Real Madrid Toni Kroos podjął ostateczną decyzję w sprawie tego,…
Screen: YouTube / FC Barcelona Fermin Lopez mógł grać w Rakowie Częstochowa. To nie żart.…
Screen: X/CBSSportsGolazo Bayern Monachium w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów zremisował u siebie z Realem Madryt…
Atletico Madryt w letnim oknie transferowym może stracić jednego ze swoich najlepszych zawodników. Jak informuje…
Screen // YouTube / Lech Poznań John van den Brom nie jest już bezrobotnym trenerem.…