Erling Haaland po zakończeniu obecnego sezonu może opuścić Borussię Dortmund. Pozyskaniem norweskiego napastnika interesuje się mnóstwo topowych zespołów z całej Europy i trudno przypuszczać, by szefowie BVB byli w stanie zatrzymać go u siebie na dłużej. W związku z tym już teraz w Dortmundzie poszukują zawodnika, który w przyszłości będzie mógł zastąpić 21-latka.
Saga transferowa z udziałem Erlinga Haalanda trwa. Norweg od stycznia 2020 roku jest piłkarzem Borussii Dortmund, ale niemal od początku jego pobytu w niemieckim zespole mówi się o jego możliwym transferze do innego klubu. W gronie zainteresowanych wymieniano już mnóstwo zespołów, m.in. Manchester United, Manchester City czy Real Madryt. Ostatnio najwięcej mówiło się natomiast o możliwych przenosinach Norwega do FC Barcelony.
Niezależnie od tego, gdzie trafi Haaland, Borussia musi być zabezpieczona na wypadek jego odejścia. Dziennik „Bild” twierdzi, że kandydatem do zajęcia miejsca reprezentanta Norwegii w zespole prowadzonym obecnie przez Marco Rose, jest napastnik Sparty Praga, Adam Hlozek. Czech uważany jest obecnie za największy talent w swoim kraju. Nie dziwi więc, że już teraz wyceniany jest na 19 mln euro (Sparta chce na nim zarobić nieco więcej, mówi się, że klub z Pragi zaakceptuje ofertę na poziomie 25 mln euro).W tym sezonie 19-latek rozegrał na razie 27 spotkań we wszystkich rozgrywkach, strzelając w nich 6 goli i zaliczając 12 asyst. Wychowanek Sparty ma też na koncie 12 występów w pierwszej reprezentacji Czech, w której barwach rozegrał m.in. cztery spotkania na Euro 2020.
Jak się jednak okazuje, Borussia nie jest jedynym niemieckim klubem zainteresowanym pozyskaniem Hlozka. Jego sprowadzeniem interesuje się również Bayern Monachium. Mistrzowie Niemiec w młodym Czechu teraz widzą bowiem zmiennika, a w przyszłości następcę Roberta Lewandowskiego. Nie wiadomo jednak, czy Hlozek na rolę zmiennika się zgodzi.