Marek Papszun skomentował plotki o przejęciu Legii. Niejednoznaczne słowa trenera Rakowa
Marek Papszun w ostatnich dniach bardzo często był łączony z przenosinami do Legii Warszawa. Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa odniósł się do tych plotek w programie „Liga+Extra” na antenie „Canal+ Sport”. Zdradził także, co się stanie w najbliższych dniach.
Marek Gołębiewski prowadzi Legię od zwolnienia Czesława Michniewicza. Dariusz Mioduski nie ukrywał jednak, że jest to tylko tymczasowe rozwiązanie. W niedawnym wywiadzie dla klubowej strony przyznał, że jego marzeniem jest zatrudnienie przy Łazienkowskiej Marka Papszuna.
Niewykluczone, że trener, który robi od dawna świetną robotę w Rakowie, pomógłby Legii zażegnać kryzys. „Wojskowi” doznali w niedzielę kolejnej porażki w Ekstraklasie, tym razem ulegając Cracovii na wyjeździe (0-1).
Co zrobi Papszun
Jak jednak podchodzi do tematu objęcia mistrzów Polski sam zainteresowany? Papszun skomentował plotki w programie „Liga+ Extra”.
„Czytałem tylko raz ten wywiad. Na pewno to jest miłe, że prezes tak dużego klubu wypowiada się o mnie w samych superlatywach. To jest docenienie mojej pracy. To miłe, bez względu na to, jak ten wywiad jest interpretowany”
„Ja na dzień dzisiejszy jestem umówiony z właścicielem klubu, Michałem Świerczewskim, że dam odpowiedź do końca roku w sprawie swojej przyszłości, bo mam propozycję przedłużenia kontraktu. Michał chce kontynuować współpracę, on pierwszy dowie się o mojej decyzji”
„Dużo zawdzięczam temu klubowi. Wiele razem zrobiliśmy, bardzo szanuję prezesa Rakowa. Chciałbym teraz skupić się na trzech meczach, które jeszcze zagramy w tym roku. Dopiero później usiąść na spokojnie i zastanowić się nad przyszłością. Jest dużo czasu, bo kontrakt mam do 30 czerwca 2022 roku. Władze deklarują, że nie widzą możliwości, by coś się zmieniło w tym temacie. Jestem trenerem Rakowa i na tym się skupiam”
Powiedział na antenie „Canal+ Sport”.