Już w najbliższy piątek reprezentacja Polski pozna swojego rywala w barażach do mundialu w Katarze. Paulo Sousa podzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat.
Eliminacje przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze zakończyły się dla naszych kadrowiczów wielką wpadką. Biało-Czerwoni przegrali na Stadionie Narodowym z reprezentacją Węgier, przez co w barażach nie będą rozstawieni. W związku z tym Polacy mecz pierwszej rundy rozegrają na wyjeździe, a na domiar złego trafią na trudniejszego rywala.
Podział na koszyki (zespoły z pierwszego koszyka w roli gospodarza podejmą drużyny z drugiego koszyka):
Koszyk pierwszy: Portugalia, Szkocja, Włochy, Rosja, Szwecja, Walia
Koszyk drugi: Turcja, Polska, Macedonia Północna, Ukraina, Austria (zwycięzca grupy w Lidze Narodów), Czechy (zwycięzca grupy w Lidze Narodów)
Po porażce z Węgrami na Paulo Sousę spadła wielka fala krytyki. Największym zarzutem w stronę selekcjonera jest oszczędzanie czołowych graczy kadry, m.in. Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika czy Piotra Zielińskiego, w tak ważnym spotkaniu. Portugalczyk przyznał, że jego wybory personalne w starciu z „Madziarami” były nietrafione.
Myślałem, że to będzie dobry moment, by wypróbować młodszych graczy w miejsce kluczowych zawodników, których niedługo w tej kadrze zabraknie. Dziś wiem, że to był błąd. Powinienem wcześniej zdjąć Lewego z boiska w Andorze i wystawić go z Węgrami od początku. Całą odpowiedzialność biorę na siebie.
Powiedział Sousa na antenie TVP Sport.
51-latek zdradził także, kto byłby jego wymarzonym rywalem w barażach mundialu.
Chciałbym zagrać ze Szkocją na wyjeździe, a później ze Szwecją u siebie. Zrewanżowanie się Szwecji to dodatkowa motywacja. Wiem, że to nie będzie dla nas łatwy mecz, patrząc na wcześniejsze rezultaty.
Stwierdził Portugalczyk.
Szkocja ma głośnych kibiców, których zaangażowanie jest fantastyczne. W dodatku to drużyna, z którą naprawdę możemy powalczyć i uzyskać dobry rezultat przed drugim meczem.
Dodał selekcjoner.