Cafu wziął udział w imprezie „Marca Sport Weekend” w Sewilli. W jej trakcie zabrał głos na temat Neymara. Wskazał zarówno dobre, jak i złe strony 29-latka.
Cafu podczas swojej kariery dwa razy zdobył z reprezentacją Brazylii tytuł mistrzów globu. Jeśli natomiast chodzi o piłkę klubową, bronił barw między innymi Sao Paulo, Milanu czy Romy. W trykocie „Rossonerich” udało mu się wygrać między innymi Ligę Mistrzów.
Neymar od wielu lat jest uważany za jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. Lata temu był nawet namaszczany na następcę Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Wciąż jednak nie zdołał zdetronizować wspomnianej dwójki. Co więcej, nic nie wskazuje na to, aby miało to jeszcze się ziścić.
Cafu uważa, że Neymar w pewnych aspektach jest lepszy nawet od zarówno Argentyńczyka, jak i Portugalczyka. Według jednego z najlepszych prawych obrońców w historii futbolu nie potrafi on jednak wziąć na siebie większej odpowiedzialności. W tym 51-latek upatruje słabość piłkarza Paris Saint-Germain.
– Neymar jest technicznie lepszy niż Messi i Cristiano Ronaldo, ale musi wziąć na siebie odpowiedzialność związaną z byciem liderem – stwierdził Cafu.
– Trzeba się całkowicie poświęcić piłce. Nie byłem lepszy od Neymara, ale od innych prawych obrońców tak. Dlaczego? Bo się temu poświęciłem. Neymar musi zostać kapitanem – zdiagnozował 142-krotny reprezentant Brazylii.
W sezonie 2021/22 Neymar rozegrał 11 meczów. Zdobył w nich 3 bramki. Zanotował również 3 asysty.
Źródło: Marca
screen Basaksehir z Krzysztofem Piątkiem w składzie walczy o awans do europejskich pucharów. Już na…
screen Crystal Palace rzutem na taśmę zremisowało mecz 35. kolejki Premier League z Crystal Palace.…
screen Podczas meczu West Ham - Liverpool doszło do spięcia pomiędzy Mohamedem Salahem i Juergenem…
Santiago Gimenez znalazł się na szczycie listy życzeń AC Milanu. Feyenoord Rotterdam wycenia bramkostrzelnego Meksykanina…
Screen: Twitter/FC Barcelona Po ogłoszeniu swojego odejścia z FC Barcelony Xavi Hernandez prowadził zaawansowane rozmowy…
Fot. Paweł Jerzmanowski Jakub Piotrowski zostanie najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii bułgarskiego futbolu? Takiego zdania…