Karim Adeyemi w najbliższym czasie zostanie nowym zawodnikiem któregoś z niemieckich potentatów – tak twierdzą media za naszą zachodnią granicą. Nastolatkiem zainteresowany jest między innymi Bayern Monachium, który już rozpoczął negocjacje z agentem piłkarza.
Adeyemi w tym sezonie spisuje się świetnie w barwach RB Salzburg. W obecnej kampanii wystąpił w 16 spotkaniach i aż 11 razy wpisał się na listę strzelców. Dobra forma zaowocowała powołaniem do reprezentacji Niemiec, w której już zdołał zdobyć debiutancką bramkę.
Taki wyczyn musiał wzbudzić zainteresowanie klubów Bundesligi. Nastolatka w swoich notesach mają skauci takich zespołów jak: Bayern Monachium, Borussia Dortmund czy RB Lipsk. Początkowo wydawało się, że to ekipa z Bawarii będzie miała łatwą drogę do podpisania umowy z pomocnikiem, ponieważ grywał on już w młodzieżowych drużynach tego klubu, lecz później media informowały, że liderem wyścigu stało się BVB.
Według najnowszych doniesień „Sky Sports Deutschland” ojciec oraz agent Adeyemiego zostali zaproszeni na negocjacje do siedziby Bayernu Monachium. Do spotkania miało dojść w sobotę. Rozmowy przebiegły pomyślnie, lecz sam zainteresowany nie podjął jeszcze decyzji, gdzie zamierza kontynuować swoją piłkarską karierę.
Pewne jest tylko to, że nastolatek będzie chciał wrócić do ojczyzny. Jednak nie będzie to tania sprawa. Koszt wykupienia pomocnika będzie oscylował w granicach 40 milionów euro.
screen Basaksehir z Krzysztofem Piątkiem w składzie walczy o awans do europejskich pucharów. Już na…
screen Crystal Palace rzutem na taśmę zremisowało mecz 35. kolejki Premier League z Crystal Palace.…
screen Podczas meczu West Ham - Liverpool doszło do spięcia pomiędzy Mohamedem Salahem i Juergenem…
Santiago Gimenez znalazł się na szczycie listy życzeń AC Milanu. Feyenoord Rotterdam wycenia bramkostrzelnego Meksykanina…
Screen: Twitter/FC Barcelona Po ogłoszeniu swojego odejścia z FC Barcelony Xavi Hernandez prowadził zaawansowane rozmowy…
Fot. Paweł Jerzmanowski Jakub Piotrowski zostanie najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii bułgarskiego futbolu? Takiego zdania…