Fot. Screen: YouTube/Lech Poznań
Włodarze Lecha Poznań zamierzają wzmocnić szeregi zespołu. Według informacji opublikowanej przez Tomasz Włodarczyka, dziennikarza „Meczyki.pl”, na celowniku „Kolejorza” znalazł się Luther Singh.
Aktualnie ten piłkarz reprezentuje RPA na igrzyskach olimpijskich. Zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Pacos de Ferreira, gdzie wystąpił łącznie w 30 spotkaniach. Zdobył 5 bramek oraz zanotował również 5 asyst. Teraz wrócił do swojego macierzystego klubu, czyli Bragi.
9-krotny reprezentant RPA przebywa obecnie w Tokio. Singh wystąpił w meczu z zarówno Francją (3:4), jak i Japonią (0:1). W rywalizacji przeciwko „Trójkolorowym” nie wykorzystał rzutu karnego.
Portal „Transfermarkt” wycenia go na 3 mln euro. Według informacji opublikowanych przez Tomasza Włodarczyka Braga oczekuje jednak za skrzydłowego około pół miliona euro plus bonusy zapisane w umowie. Dziennikarz portalu „Meczyki.pl” twierdzi, że „Kolejorz” złożył już ofertę za Singha. Ma ona opiewać na 300 tys. euro plus procenty od następnego transferu. Redaktor zaznaczył, że dla szefostwa Bragi to za mało, więc Lech musi nieco dołożyć.
Co więcej, klub z Poznania powinien się pospieszyć, ponieważ Singh znalazł się na celowniku Omonii Nikozja. Cypryjczycy do tej pory także nie spełnili oczekiwań finansowych Portugalczyków. Według Tomasza Włodarczyka rywale „Kolejorza” w wyścigu po podpis skrzydłowego zaoferowali wypożyczenie, a dopiero potem mieliby przelać na konto Bragi określoną w umowie kwotę.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…