Zlatan Ibrahimović w czwartek rozegra pierwsze spotkanie dla reprezentacji Szwecji od czasu Euro 2016. W związku z powrotem do kadry napastnik wziął udział wraz z selekcjonerem w konferencji prasowej. 39-latek w swoim stylu odpowiedział na wiele pytań dziennikarzy, jednak jedno z nich wywołało u niego wzruszenie.
Piłkarz „Rossonerich” w październiku będzie świętował 40. urodziny. Wydaje się natomiast, że wiek nie ma żadnego wpływu na jego formę. W aktualnej kampanii popularny „Ibra” zdobył 17 bramek oraz zanotował 2 asysty w 23 spotkaniach. Jest postacią fundamentalną dla swojej drużyny. Jego powrót na Półwysep Apeniński w głównej mierze przyczynił się do odmiany gry Milanu.
Dziennikarze wypytywali szwedzkiego napastnika o jego tegoroczną dyspozycję. Ibrahimović w swoim stylu – pół żartem, pół serio – przyznał, ze czuje się aktualnie najlepszym piłkarzem na świecie. Co więcej, wyjaśnił kwestię związaną z numerem, z jakim będzie występował w po powrocie do drużyny narodowej.
„Alexander Isak od razu zaproponował mi oddanie „11”, z której jest tak dumny, a Emil Forsberg swojej „10”. Zaczynam nowy rozdział w reprezentacji. Po tym jak zawsze grałem w niej z „10”, to tym razem będzie to „11”. Ale chęć oddania swoich koszulek to naprawdę wzruszający” – wyjawił Ibrahimović.
Przedstawiciele mediów nie skupili się jednak tylko i wyłącznie na kwestiach sportowych. Jeden z dziennikarzy zapytał Ibrahimovicia o to, jak zareagowała jego rodzina na wieść o powrocie do reprezentacji. Wówczas wzruszony Szwed wyjawił, co zrobił jego syn, gdy ten opuścił dom, aby udać się na zgrupowanie.
„To nie jest dobre pytanie. Mój syn Vincent płakał, gdy wychodziłem z domu, by przyjechać na zgrupowanie” – odpowiedział Ibrahimović.
„To kradnie czas przeznaczony dla rodziny i nie jest to łatwe. Jeśli masz dzieci płaczących za każdym razem, kiedy je zostawiasz, to jest to trochę trudne. Jestem tylko człowiekiem, mimo że jestem Supermanem. Tak, są bardzo dumni” – dodał po chwili milczenia.
Szwedzi są jednym z grupowych rywali reprezentacji Polski na Euro 2020. Piłkarze powołani przez Paulo Sousę zmierzą się z ekipą „Trzech Koron” 23 czerwca. Będzie to ostatnie spotkanie oby drużyn w grupie E, który najprawdopodobniej wpłynie na układ tabeli, a co za tym idzie, awans do następnej fazy turnieju.
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…