Fot. Paweł Jerzmanowski
Raków Częstochowa nie zachwyca w Ekstraklasie, ale na europejskiej scenie nadal trzyma poziom. W czwartek rozegrał swój pierwszy mecz w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy. Rywalem był rumuński zespół Universitatea Craiova.
Faworytem byli gospodarze i choć pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, to po zmianie stron Raków dopiął swego. Najpierw Tomasz Pieńko otworzył wynik, a niedługo później czerwoną kartkę zobaczył jeden z zawodników Craiovej. W końcówce wynik ustalił Oskar Repka, który popisał się skutecznym uderzeniem z dystansu.
Raków wygrał 2:0 i rozpoczął zmagania grupowe od kompletu punktów. Na szczególne uznanie zasługuje również fakt, że od pierwszej minuty na boisku pojawiło się aż pięciu Polaków – co w przypadku Medalików nie jest codziennością.
Na pomeczowej konferencji Marek Papszun odniósł się do tego z charakterystycznym dla siebie dystansem.
– Dla mnie najważniejsze jest wygrywanie. Potem to, żebyśmy zdrowo zakończyli mecz. Na samym końcu wygrać w ładnym stylu. Chciałbym, żeby takie mecze były cały czas – powiedział szkoleniowiec Rakowa.
Gdy jeden z dziennikarzy zauważył, że bramki zdobyli młodzi Polacy, Papszun odpowiedział z humorem:
– Słusznie Pan zauważył. Młodzi Polacy w Rakowie z bramkami? Szok, prawda? To tak, jakby zobaczyć Yeti.
Fot. Paweł Jerzmanowski Jakub Moder od kilku miesięcy walczy z problemem zdrowotnym, który okazał się…
Choć Górnik Zabrze w tym sezonie daje kibicom sporo powodów do radości, to poza boiskiem…
Screen: YouTube/CANALPLUSSPORT Robert Lewandowski znów gotowy do gry – takie wieści przekazał sam Hansi Flick…
Fot. Paweł Jerzmanowski Edward Iordanescu nie próżnuje. Choć jeszcze w piątek Legia Warszawa poinformowała o…
Yaw Yeboah, niegdyś ulubieniec kibiców Wisły Kraków, znów może trafić na Reymonta. Jak poinformował Piotr…
Screen: YouTube/Inter Nicola Zalewski jeszcze kilka miesięcy temu mógł czuć się jednym z wygranych rynku…