Fot. Paweł Jerzmanowski
Lech Poznań przegrał aż 1:5 z KRC Genk w pierwszym meczu czwartej rundy eliminacji Ligi Europy. To kolejny w tym sezonie mecz, który obnażył potężne problemy „Kolejorza” w defensywie.
W czwartek przy Bułgarskiej poznaniacy znów stracili kilka goli – i to w bardzo krótkim czasie. Już do przerwy goście z Belgii prowadzili 4:1, całkowicie dominując i wykorzystując każde potknięcie gospodarzy. Po zmianie stron padł jeszcze gol samobójczy autorstwa Michała Gurgula, który tylko dopełnił obrazu kryzysu.
To nie jest jednostkowy przypadek. Lech w tym sezonie przecieka z tyłu od samego początku. W pierwszej kolejce Ekstraklasy stracił cztery gole z Cracovią (1:4), a w dwumeczu z Crveną zvezdą także wpuścił cztery bramki – na własne życzenie.
W dziesięciu rozegranych dotąd meczach we wszystkich rozgrywkach Lech zachował tylko jedno czyste konto – wygrywając 1:0 z Breidablikiem na wyjeździe. Łącznie stracił aż 21 goli, co daje średnią ponad dwóch bramek na mecz.
Fatalna postawa linii obrony zaczyna być głównym tematem dyskusji wokół drużyny Nielsa Frederiksena. Lech w ten weekend nie zagra meczu ligowego – otrzymał wolne w związku z grą w Europie. Rewanż z Genkiem zaplanowano na czwartek.
Fot. Paweł Jerzmanowski Czy Adam Nawałka wróci na ławkę trenerską? Taki scenariusz znów staje się…
Fot. Paweł Jerzmanowski Przyszłość Kacpra Tobiasza wciąż stoi pod znakiem zapytania. Choć Legia Warszawa zaproponowała…
Fot. Paweł Jerzmanowski 2 października zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiego futbolu. Po raz…
Screen: YouTube / Łączy nas piłka Arkadiusz Reca może być jednym z największych zaskoczeń najbliższej…
W Wiśle Kraków wyraźnie postawiono na młodzież i na efekty nie trzeba było długo czekać.…
W meczu 5. kolejki Serie A AC Milan wygrał u siebie z Napoli 2:1. Neapolitańczycy…