screen
Do niespotykanej sytuacji doszło podczas poniedziałkowego meczu Chelsea z Evertonem. Piłkarze „The Blues” pokłócili się o to, który z nich powinien podjeść do rzutu karnego.
Losy starcia Chelsea z Evertonem były rozstrzygnięte jeszcze przed przerwą. W niespełna pół godziny hat-tricka skompletował Cole Palmer, a minutę przed zakończeniem pierwszej odsłony spotkania trafienie dołożył Nicolas Jackson. Jednak to nie o świetnej skuteczności „The Blues” media dyskutowały najchętniej.
W drugiej połowie arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do wykonania jedenastki wyznaczony był Palmer, ale uderzyć chciał również Noni Madueke. Pomiędzy zawodnikami wywiązała się delikatna szarpanina. Ostatecznie strzał oddał były gracz Manchesteru City.
Jak wyjawił w pomeczowym wywiadzie Palmer, piłkarze zeszli do szatni bez utrzymywania nerwowej atmosfery. Nie uniknęli oni jednak reprymendy od Mauricio Pochettino. Argentyńczyk podkreślił, że w przyszłości nie będzie pobłażał takim występkom.
– Palmer jest wykonawcą rzutów karnych. To się więcej nie powtórzy, nie mogą znowu zachowywać się jak dzieci – grzmiał trener Chelsea.
– To niesamowity wstyd. Powiedziałem zawodnikom, że to ostatni raz, kiedy akceptuję tego typu zachowanie. Nie żartuję. Następnym razem wszyscy wylecą z boiska – dodał.
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…
Fot. FC Koeln Jakub Kamiński znów dał popis skuteczności i wszechstronności. W starciu 1. FC…
Lech Poznań znów zawiódł oczekiwania swoich kibiców. W spotkaniu z Motorem Lublin zespół Nielsa Frederiksena…
Z perspektywy Zagłębia Lubin trudno dziś nie żałować jednej zimowej decyzji. Ousmane Sow, który błyszczy…
Władze FC Barcelony coraz uważniej analizują sytuację Roberta Lewandowskiego, którego przyszłość na Camp Nou zaczyna…