Screen/ X/ Eleven Sports
Lorient na własnym stadionie pokonało Stade Rennes w meczu 9. kolejki Ligue 1. Na samym początku spotkania kuriozalną bramkę samobójczą strzelił Warmed Omari.
Pomimo że spotkanie na Stade du Moustoir przebiegało pod dyktando Stade Rennes, to Lorient wyszło z niego zwycięsko. Dzięki wygranej gospodarze nieznacznie oddalili się od strefy spadkowej. Mecz rozpoczął się od pechowego trafienia samobójczego w wykonaniu Warmeda Omariego.
W czwartej minucie gry piłkarze Lorient przeprowadzili atak lewą stroną boiska. Aiyegun Tosin fatalnie dośrodkował w pole karne, futbolówka odbiła się jednak niefortunnie od defensora Stade Rennes i poleciała w kierunku słupka. Kiedy Omari myślał, że sytuacja jest już wyjaśniona, piłka ponownie trafiła w jego nogi i wpadła do bramki.
Kilkanaście minut później „Les Rouges et Noirs” zdołali odrobić stratę za sprawą gola w wykonaniu Ludovica Blasa. Ich radość nie trwała długo, bowiem pod koniec pierwszej połowy doszło do kolejnego fatalnego błędu we własnej szesnastce. Niesubordynację defensywy wykorzystał Souleymane Toure.
Michał Żewłakow przed meczem Legii Warszawa z GKS-em Katowice skomentował ostatnie doniesienia prasowe, które dotyczyły…
Fot. Paweł Jerzmanowski Kacper Urbański najprawdopodobniej nie zostanie w Bologni. Jak informują Corriere di Bologna…
Fot. Paweł Jerzmanowski To koniec przygody Marca Guala z Ekstraklasą. Hiszpański napastnik nie będzie już…
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…