Manchester City rozpoczął rozmowy z West Hamem United ws. kupna Lucasa Paquety. Londyńczycy nie chcą sprzedawać brazylijskiego pomocnika, jednak odpowiednia kwota powinna skłonić ich do zmiany swojego stanowiska.
Jeszcze do niedawna Manchester City był jedną z najmniej aktywnych angielskich drużyn podczas letniego okna transferowego. Przez cały lipiec szeregi triumfatorów Ligi Mistrzów zasilił jedynie Mateo Kovacić. Wiele wskazuje na to, że w sierpniu „Obywatele” znacznie zintensyfikują swoje działania.
W ubiegłym tygodniu mistrzowie Premier League ogłosili ruch, o którym media mówiły już od dawna. Nowym piłkarzem Manchesteru City został Josko Gvardiol z RB Lipsk. Gwiazda mistrzostw świata w Katarze kosztowała około 90 milionów euro. Teraz władze klubu z Etihad Stadium rozmawiają ws. kolejnego dużego transferu.
Na celowniku Manchesteru City znalazł się bowiem Lucas Paqueta. Brazylijczyk w poprzednim sezonie dołączył do West Hamu United i ma za sobą bardzo dobry rok. Wielu ekspertów było zaskoczonych faktem, iż pomocnik trafił do „Młotów”, a nie któregoś z europejskich gigantów.
Ten stan rzeczy może zmienić się już niebawem. Wielkim fanem talentu Paquety jest sam Pep Guardiola. Negocjacje z Londyńczykami będą jednak ciężkie, co udowodnił przykład rozmów ws. sprzedaży Declana Rice’a. Wstępnie informowano o propozycji w wysokości 70 milionów funtów, ale takie pieniądze nie skłonią West Hamu do rozstania się ze swoim piłkarzem. Strony szukają aktualnie korzystnego wyjścia z tej sytuacji.
Screen: Twitter/FC Barcelona Wszystko wskazuje na to, że Xavi rozstanie się jednak z FC Barceloną…
Fot. Paweł Jerzmanowski Gabor Kubatov, prezes węgierskiego Ferencvarosu, przyznał ostatnio, że klub obserwuje jednego z…
Fot. Screen: YouTube/PSG - Paris Saint-Germain W niedzielę Kylian Mbappe rozegrał swój ostatni mecz na…
fot. Paweł Jerzmanowski Luis Nani był łączony z przenosinami do Górnika Zabrze już rok temu.…
Według informacji przekazanych przez Fabrizio Romano, Trent Alexander-Arnold znalazł się na liście życzeń Realu Madryt.…
screen Karol Świderski potrzebował zaledwie pięciu minut, aby wpisać się na listę strzelców w meczu…