Fot. Paweł Jerzmanowski
Sebastian Szymański niebawem może podpisać kontrakt z Fenerbahce. Turecki zespół szuka bowiem następcy Ardy Gulera, sprzedanego do Realu Madryt, i właśnie w Polaku upatrzył odpowiedniego kandydata. Transfer reprezentanta Polski będzie oznaczać zarobek nie tylko dla jego obecnego, ale także poprzedniego klubu – Legii Warszawa.
40 meczów, 10 goli i siedem asyst – to statystyki Sebastiana Szymańskiego w ubiegłym sezonie, w którym przebywał on na wypożyczeniu w Feyenoordzie. Reprezentant Polski z bardzo dobrej strony pokazał się w barwach drużyny z Rotterdamu, przez co długo wydawało się, że zostanie przez nią wykupiony na stałe.
Tak jednak najprawdopodobniej nie będzie, bo według najnowszych informacji, Szymański wykupiony z Dynama Moskwa zostanie przez… Fenerbahce. Klub ze Stambułu szuka bowiem następcy Ardy Gullera, który został sprzedany do Realu Madryt.
Na razie nie wiadomo, za ile konkretnie Szymański miałby przenieść się do Turcji. Mówi się jednak o kwocie oscylującej w granicach 12 mln euro.
Legia Warszawa może zarobić na transferze
Co ciekawe, jeśli Dynamo Moskwa zgodzi się na wspomniane 12 mln euro (jak poinformował Piotr Koźmiński z portalu Sportowe Fakty WP, Rosjanie na początku oczekiwali 20 mln euro), nieźle wyjdzie na tym Legia Warszawa. Były klub Szymańskiego, który sprzedał go za 5,5 mln euro, miał sobie zagwarantować 15 procent zysku z różnicy w kolejnym transferze. W przypadku transferu za 12 mln euro, ta różnica wynosiłaby więc 6,5 mln euro, a 15 procent z niej dawałoby niecały milion euro.
Źródło: Sportowe Fakty WP
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…