We wtorek Al Nassr Rijad, w którym na co dzień występuje Cristiano Ronaldo, straciło kolejne punkty w walce o mistrzostwo Arabii Saudyjskiej. Portugalczyk po raz kolejny nie utrzymał nerwów na wodzy i w brzydki sposób zaatakował swojego przeciwnika.
Cristiano Ronaldo trafił do Al Nassr po zakończeniu mistrzostw świata w Katarze. Napastnik szybko zaaklimatyzował się w nowej lidze, o czym najlepiej świadczą statystki. Do tej pory Portugalczyk zdobył aż 11 goli i zanotował 2 asysty. Jeśli były gracz m.in. Realu Madryt w końcówce sezonu złapie dobrą formę, może powalczyć nawet o koronę króla strzelców.
Jego drużyna przechodzi natomiast przez mały kryzys. Po porażce z liderującym Al-Ittihad oraz remisie z Al Feihą posadę stracił trener „Rycerzy Nadżdy”, Rudi Garcia. Na piłkarzy Al Nassr nie podziałał jednak efekt nowej miotły, bowiem we wtorek po raz kolejny musieli uznać wyższość rywala.
W meczu 25. kolejki Saudi Professional League stołeczna drużyna poległa na wyjeździe z Al-Hilal i oddaliła się od końcowego triumfu w rozgrywkach. Na ten moment Al Nassr ma trzy punkty straty do wspomnianego wcześniej Al-Ittihad i jedno spotkanie rozegrane więcej. Dodatkowo nieeleganckim zachowaniem wobec przeciwnika „popisał” się Cristiano Ronaldo.
Portugalski napastnik wyskoczył do pojedynku główkowego z graczem rywala, a następnie obejmując go za szyję sprowadził do parteru. Za ten faul 38-latek został ukarany żółtą kartką.
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…