Fot. Screen/ YouTube/ Washington Post
Już wkrótce FIFA może dysponować własnym stadionem. Jak informuje „L’Equipe”, światowa centrala piłkarska prowadzi rozmowy w sprawie zakupu Stade de France.
FIFA pod wodzą Gianniego Infantino nie przestaje zaskakiwać. Według najnowszych informacji federacja zamierza w najbliższym czasie wejść w posiadanie własnego stadionu. Jak się okazuje, przeprowadzono już nawet pierwsze rozmowy w tym temacie.
Obiektem, który miałby zostać zakupiony przez FIFA jest Stade de France. Prezes organizacji rozmawiał już z prezydentem Francji, Emmanuelem Macron’em. Dyskusje dotyczyły ewentualnego zakupu lub przejęcia zarządzania nad stadionem.
Całość inwestycji miałaby wynieść około miliard euro. Sam kosz zakupu stadionu szacuje się na 600 milionów euro. Kolejne 300-400 milionów euro pochłonie jego renowacja. Po co właściwie FIFA potrzebuje tej słynnej areny sportowej?
Według „L’Equipe” Infantino ma specjalny plan dla Stade de France. Stadion stałby się miejscem, w którym federacja organizowałaby ważne spotkania, jednak nie tylko. To właśnie tutaj FIFA zamierza gościć reprezentacje, które nie mają nowoczesnych obiektów w swoich krajach.
Otwarcie tego kultowego już obiektu miało miejsce na początku 1998 roku. Znajdujący się w podparyskim Saint-Denis stadion gościł wiele ważnych wydarzeń, w tym m.in. finał mistrzostw świata czy trzy spotkania finałowe Ligi Mistrzów. Na Stade de France rozgrywane są również mecze rugby.
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…