W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyszłości Carlo Ancelottiego. Trener Realu Madryt łączony był bowiem z przejęciem reprezentacji Brazylii. Podczas konferencji prasowej włoski szkoleniowiec ostatecznie uciął wszelkie plotki.
Początek 2023 roku był ciężkim okresem dla Realu Madryt. Po porażkach z Villarrealem i Majorką, oraz remisie z Realem Sociedad „Królewscy” znacznie obniżyli swoje szanse na obronę mistrzostwa Hiszpanii. Dodatkowo podopieczni Carlo Ancelottiego przegrali z FC Barceloną w krajowym superpucharze.
Sygnałem do zażegnania kryzysu było zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata. Następnie Real Madryt pewnie wygrał dwa ligowe mecze. We wtorek natomiast „Los Blancos” w charakterystycznych dla siebie okolicznościach rozgromili Liverpool na wyjeździe aż 5:2.
Tym samym zakończono dyskusje na temat Carlo Ancelottiego. Hiszpańskie media sugerowały, że w przypadku braku poprawy wyników Włoch może zostać zwolniony przed najważniejszym etapem sezonu. Dodatkowo legendarny szkoleniowiec był łączony z objęciem reprezentacji Brazylii, która po mundialu w Katarze pozostaje bez selekcjonera.
Nic z tych rzeczy się nie wydarzy. Na konferencji prasowej przed derbowym meczem z Atletico Madryt Ancelotti zabrał głos w sprawie swojej przyszłości. 63-latek ma zamiar wypełnić swój kontrakt w stolicy Hiszpanii. – Będę tutaj w przyszłym sezonie, mam ważny kontrakt. Wszystko, co muszę robić, to wygrywanie spotkań – oznajmił trener.
Screen: Twitter/FC Barcelona Wszystko wskazuje na to, że Xavi rozstanie się jednak z FC Barceloną…
Fot. Paweł Jerzmanowski Gabor Kubatov, prezes węgierskiego Ferencvarosu, przyznał ostatnio, że klub obserwuje jednego z…
Fot. Screen: YouTube/PSG - Paris Saint-Germain W niedzielę Kylian Mbappe rozegrał swój ostatni mecz na…
fot. Paweł Jerzmanowski Luis Nani był łączony z przenosinami do Górnika Zabrze już rok temu.…
Według informacji przekazanych przez Fabrizio Romano, Trent Alexander-Arnold znalazł się na liście życzeń Realu Madryt.…
screen Karol Świderski potrzebował zaledwie pięciu minut, aby wpisać się na listę strzelców w meczu…