Fot. Screen // YouTube / FC Barcelona
– Chciałbym, aby ta kwestia została wyjaśniona. To nie trwało przez trzy sezony, a o wiele dłużej. Nie podoba mi się to. W La Liga mamy bardzo jasną strategię walki z korupcją – w rozmowie z dziennikiem „Marca” przyznał Javier Tebas, komentując aferę „Afera Negriera”. Prezes La Liga poinformował też, że oczekuje wyjaśnień od aktualnego prezesa FC Barcelony, Joana Laporty.
W ostatnim czasie do mediów wypłynęła „Afera Negriera”, którą żyje cała piłkarska Hiszpania. Jak twierdzi „El Mundo”, FC Barcelona przez w latach 2016-2018 płaciła wiceprezesowi komitetu sędziów, Jose Marii Enriquezowi Negrierze. Na konto działacza w 33 transzach miała wpłynąć kwota w wysokości nawet 1,5 miliona dolarów.
Po prasowych doniesieniach czekano na komunikaty organizacji zamieszanych w całe zajście. Niektórzy domagali się nawet odebrania Barcelonie tytułów mistrzowskich. Jak się początkowo wydawało „Blaugranie” nie groziły żadne konsekwencje. Klub nie zostanie ukarany sportowo, ponieważ sprawa już się przedawniła. „Minęło pięć lat od tej sytuacji, a można nakładać sankcje jedynie do trzech lat” – przekazał Javier Tebas w oficjalnym komunikacie, wydanym kilka dni temu.
Teraz okazuje się jednak, że sytuacja wcale nie została zakończona. W rozmowie z „Marką” wspomniany prezes La Liga przyznał, że oczekuje na wyjaśnienia ze strony obecnych władz Barcelony. – Jeśli Joan Laporta nie wyjaśni tej sprawy, to moim zdaniem powinien podać się do dymisji – przyznał Tebas. – Nie podał rozsądnego wyjaśnienia, dlaczego te płatności miały miejsce.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…