Marek Papszun // Fot. Paweł Jerzmanowski
Raków Częstochowa niebawem ogłosił swój drugi zimowy transfer. We wtorek testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z liderem Ekstraklasy przejdzie Adrian Gryszkiewicz. Informację tę potwierdza wiele źródeł.
Dotychczas Raków Częstochowa przeprowadził jeden transfer. Pod Jasną Górę przeniósł się Jean Carlos z Pogoni Szczecin. Były gracz „Portowców” ma rywalizować o miejsce w składzie z Patrykiem Kunem. Oznacza to, że Marek Papszun chce zmienić jego nominalną pozycję.
Według informacji przekazanych przez „TVP Sport” Częstochowianie pozostają również w walce o podpis Jona Morcillo z Athletiku Bilbao. Skrzydłowy wyceniany na trzy miliony euro nie gra regularnie w barwach baskijskiego klubu i chciałby ponownie spróbować swoich sił na wypożyczeniu. Raków jest jedną z drużyn zainteresowanych pozyskaniem Hiszpana.
Niemal przesądzony natomiast jest transfer Adriana Gryszkiewicza do ekipy „Medalików”. Zawodnik we wtorek zjawił się w Częstochowie, gdzie przejdzie testy medyczne przed parafowaniem umowy. Przenosiny odbędą się na zasadzie transferu definitywnego.
Gryszkiewicz latem ubiegłego roku przeniósł się z Górnika Zabrze do SC Paderborn, występującego na zapleczu Bundesligi. W nowych barwach polski obrońca rozegrał zaledwie 29 minut, w meczu Pucharu Niemiec przeciwko piątoligowemu Einheit Wernigerode (10:0). 23-latek będzie miał szansę, aby odbudować się pod okiem Papszuna.
Aktualizacja: Raków Częstochowa oficjalnie ogłosił pozyskanie Adrana Gryszkiewicza.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…