We wtorkowym meczu 14. kolejki LaLiga FC Barcelona pokonała na wyjeździe Osasunę Pampeluna. Robert Lewandowski pożegnał się z placem gry już w pierwszej połowie, bowiem otrzymał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. Wiadomo, ile Polak może pauzować za gest pokazany arbitrowi.
Nie tak miał wyglądać ostatni ligowy mecz w wykonaniu Roberta Lewandowskiego przed przyjazdem na zgrupowanie reprezentacji Polski. Już w 31. minucie spotkania z Osasuną sędzia Gil Manzano ukarał napastnika FC Barcelony drugą żółtą kartką i usunął go z boiska. 34-latek był wyraźnie poirytowany decyzją arbitra.
– Po odesłaniu do szatni i w momencie, gdy kierował się do tunelu, piłkarz wykonał dwa gesty dezaprobaty dla decyzji sędziego, polegające na przyłożeniu palca do nosa, a następnie skierowaniu kciuka w stronę arbitra. Kiedy miał już opuścić boisko, powtórzył gest jeszcze raz, patrząc w stronę sędziego asystenta numer jeden i czwartego sędziego – tak Manzano opisał zachowanie Lewandowskiego.
Hiszpańskie media nie mają dobrych informacji. Według doniesień przekazanych przez madrycki dziennik „AS”, kapitana reprezentacji Polski czeka dłuższa przerwa od meczów ligowych, a „Duma Katalonii” jest już właściwie pogodzona z utratą swojego najlepszego strzelca.
Komisja ligi ma zawiesić Lewandowskiego na jedno spotkanie za otrzymanie dwóch żółtych kartek oraz na kolejne dwa mecze za gesty w kierunku arbitrów. Jeśli taki scenariusz się sprawdzi, 34-latek wróci do gry dopiero 22 stycznia. Wówczas FC Barcelona zmierzy się z Getafe.
Ostateczną decyzję dotyczącą kar dla Polaka oraz Gerarda Pique (otrzymał czerwoną kartę za dyskusje z arbitrem) poznamy w przyszłym tygodniu.
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…
Fot. FC Koeln Jakub Kamiński znów dał popis skuteczności i wszechstronności. W starciu 1. FC…