Podolski krytykuje zachowanie Lewandowskiego. „Powinien szanować fakt, że miał jeszcze rok ważnego kontraktu”

Lukasowi Podolskiemu nie podoba się, w jaki sposób Robert Lewandowski rozstał się z Bayernem Monachium. W rozmowie z „Super Expressem” piłkarz Górnika Zabrze wyjawił, co według niego mogło zostać zrobione inaczej.

Pod koniec ubiegłego tygodnia przesądziła się kwestia przyszłości Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski przechodzi z Bayernu Monachium do FC Barcelony. 33-latek zapoznał się już z kolegami z nowego klubu i przeszedł testy medyczne przed podpisaniem umowy.

Hiszpańskie media spekulowały na temat potencjalnego debiutu w meczu z Interem Miami, który odbędzie się w nocy z wtorku na środę. Jest to jednak wykluczone, ponieważ Lewandowski w poniedziałek nie trenował razem z drużyną. Nowa gwiazda „Dumy Katalonii” po raz pierwszy wybiegnie na boisko najprawdopodobniej podczas niedzielnego El Clasico.

Lewandowski wiedział, że jeśli chce odejść z Bayernu Monachium, będzie musiał zagrać twardo i postawić wszystko na jedną kartę. I tak właśnie postąpił w swoich ostatnich tygodniach pobytu w stolicy Bawarii. Lukas Podolski w rozmowie z „Super Expressem” wyznał, że nie podobało mu się takie zachowanie w wykonaniu Polaka.

– Oczywiście, jeśli ktoś ma marzenie, żeby się wypróbować w innej lidze, ma prawo o to walczyć. Ale powinien szanować fakt, że miał jeszcze rok ważnego kontraktu – takie jest moje zdanie. Myślę, że to, co sobie wybudował w Bayernie rzez te osiem lat gry w Monachium, zepsuł sobie teraz tą postawą w ostatnich tygodniach. Bo kibice, którzy mieli do niego wielkie zaufanie, mają też nosa do tego typu sytuacji – powiedział Podolski.

– Niefajnie się to kończyło. Jak się patrzyło na to całe zamieszanie wokół transferu, to jasno było widać, że właściwie każdy przegrywa. Mogło to być lepiej rozegrane, by wszyscy byli zadowoleni. Jak ktoś grał osiem lat w klubie, strzelał bramki, wygrywał mecze, nie powinna się ta jego przygoda kończyć taką walką, taką wojną. Wielka szkoda. Z zewnątrz to wszystko wygląda głupio. Wszystkie strony – moim zdaniem – są przegrane, a przecież nie o to w piłce chodzi. Futbol ma służyć ludziom, by każdy był zadowolony – dodał 37-latek.