Łukasz Gikiewicz obrał nietypową ścieżkę kariery i przez lata występował w wielu egzotycznych ligach. W programie „Po Gwizdku” napastnik zdradził, że była możliwość, aby został powołany do reprezentacji Jordanii.
Urodzony w Olsztynie zawodnik wyjechał z Polski w 2013 roku. Od tamtej pory grał dla klubów z Cypru, Bułgarii, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii, Jordanii, Rumunii czy Bahrajnu. Aktualnie reprezentuje barwy indyjskiego Chennaiyin FC.
Na powołanie do polskiej kadry Gikiewicz nigdy raczej nie miał zbyt wielkich szans. Okazuje się, że inaczej wyglądało to w przypadku reprezentacji Jordanii. W programie „Po Gwizdku” 34-latek opowiedział o całej sytuacji.
– Był sezon, że 35 bramek strzeliłem i miałem 13 asyst. Pytali się mnie. Już nawet wstawiali na strony zdjęcia w koszulce Jordanii i moją podobizną – zdradził Gikiewicz.
– Wtedy w prasie się mówiło, że Jordania słabo grała i potrzebowała obcokrajowca. Z Europy byłem pierwszy, który wszedł w ligę i otworzył z buta drzwi. Zamiotłem wszystko. Najlepszy obcokrajowiec w historii – stwierdził.
– Nie miał bym z tym problemu. Jestem Polakiem, mam biało-czerwoną krew. Reprezentacja to jednak reprezentacja i zaszczyt – ocenił.
Screen: X/nocontextfooty W pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów Bayern Monachium zremisował na własnym boisku z…
Fot. Screen // YouTube / Real Madrid Toni Kroos podjął ostateczną decyzję w sprawie tego,…
Screen: YouTube / FC Barcelona Fermin Lopez mógł grać w Rakowie Częstochowa. To nie żart.…
Screen: X/CBSSportsGolazo Bayern Monachium w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów zremisował u siebie z Realem Madryt…
Atletico Madryt w letnim oknie transferowym może stracić jednego ze swoich najlepszych zawodników. Jak informuje…
Screen // YouTube / Lech Poznań John van den Brom nie jest już bezrobotnym trenerem.…