fot. własne/Bartosz Rzemiński
Paulo Sousa przelał drugą, a zarazem ostatnią ratę odszkodowania, jakie musiał wypłacić PZPN-owi za przedwczesne rozwiązanie kontraktu i opuszczenie reprezentacji Polski. Portal Sport.pl ujawnił dokładną kwotę, jaką musiał zapłacić portugalski trener.
Minęły cztery miesiące od momentu, w którym Paulo Sousa zdecydował się na porzucenie reprezentacji Polski. W grudniu ubiegłego roku Portugalczyk poinformował władze PZPN, że chce rozwiązać kontrakt z polską federacją, ponieważ zamierza przyjąć ofertę pracy Flamengo, jednego z czołowych klubów ligi brazylijskiej. Jak Sousa zapowiedział, tak zrobił – po negocjacjach i rozmowach udało mu się zerwać obowiązujący go kontrakt, a następnie przenieść się do Ameryki Południowej.
Dla Sousy wiązało się to jednak z pewnym konsekwencjami. Trener, który miał prowadzić reprezentację Polski przynajmniej do końca baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze (które z sukcesem nasza kadra zakończyła już pod wodzą Czesława Michniewicza, w finale wygrywając 2:0 ze Szwecją), zgodził się na zapłacenie odszkodowania za przedwczesne zakończenie współpracy. Odszkodowania niemałego, podzielonego na dwie raty. Pierwszą zapłacił niemal od razu, bo już w styczniu. Drugi przelew na konto PZPN wpłynął natomiast w marcu.
Kacper Sosnowski z portalu Sport.pl zdradził, ile dokładnie Sousa musiał zapłacić PZPN-owi. Portugalczyk, poza rezygnacją z ewentualnej premii za awans Polski na mundial, a także zrzeczeniem się kolejnych pensji, zobowiązał się do rekompensaty, której suma przekraczała jego trzymiesięczną pensję. Dało to w sumie 400 tys. euro. Co ciekawe, według informacji wspomnianego dziennikarza, wbrew pierwotnym doniesieniom mediów, Flamengo nie pokryło odszkodowania portugalskiego trenera. Całość wypłacił on z własnej kieszeni. Dodatkowym pozytywem dla PZPN-u jest nieco wyższa rekompensata niż ta, którą zakładano na początku roku. Wszystko za sprawą kursu euro, który aktualnie jest wyższy niż ten ze stycznia.
Sousa trenerem Flamengo jest oficjalnie od grudnia ubiegłego roku. Od tamtej pory poprowadził brazylijski zespół w 18 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, wygrywając 12 z nich. Aktualnie średnia punktów zdobywanych na mecz przez jego drużynę wynosi 2,17. Jak na razie to najlepszy wynik w karierze Portugalczyka. Mimo tego w południowoamerykańskich mediach co i rusz pojawiają się negatywne recenzje pracy byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Pojawiają się także wypowiedzi ekspertów, którzy wieszczą zwolnienie 51-latka.
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…