Matty Cash na dobre zadomowił się w reprezentacji Polski. Obrońca Aston Villi, który bardzo dobrze spisywał się w meczach w Biało-czerwonych barwach, w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z kanału „Po Gwizdku” został poproszny o wskazanie piłkarza naszej kadry, który poradziłby sobie w Aston Villi i Premier League. Utrudnieniem dla Casha było to, że nie mógł on wskazać na Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego.
Już cztery mecze w reprezentacji Polski rozegrał Matty Cash, urodzony w Anglii zawodnik z polskimi korzeniami (mama Matty’ego jest Polką). 24-latek z bardzo dobrej strony zaprezentował się m.in. w finale baraży o awans na MŚ w Katarze, wygranym przez naszą reprezentację 2:0. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim z kanału „Po Gwizdku”, opublikowanej w piątek po południu, ale nagrywanej jeszcze przed wspomnianym spotkaniem, Cash odpowiedział na kilka pytań, jakie za pośrednictwem Twittera zadawali mu kibice.
Jedno z pytań zawierało prośbę. Cash zgodnie z tą miał wskazać zawodnika reprezentacji Polski, który poradziłby sobie w Aston Villi i Premier League. Warunek był jeden: nie można wybrać Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego. Początkowo Cash nie chciał wskazywać nikogo indywidualnie, później wspomniał krótko o Krystianie Bieliku, ale ostatecznie – i zdecydowanie – wskazał na Tymoteusza Puchacza.
– „Puka”, lewy obrońca. Dobry zawodnik. „Puszka”, tak, przepraszam za wymowę. Powiedziałem mu, że mógłby grać w Premier League. Zabawny gość i bardzo dobry piłkarz – powiedział Cash.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…