Transfery

Vuković wskazał, które pozycje Legia musi wzmocnić już zimą. Serb żąda solidnych transferów

Fot. Własne // Paweł Jerzmanowski

W poniedziałek wieczorem Aleksandar Vuković porozmawiał z dziennikarzami oraz kibicami Legii Warszawa w ramach pokoju #LegiaTalk na Twitterze. Nowy szkoleniowiec mistrzów Polski zabrał głos w kilku ważnych sprawach.

Vuković posadę trenera Legii Warszawa objął w połowie grudnia, po tym jak do dymisji podał się Marek Gołębiewski. Zastępca Czesława Michniewicza nie wytrzymał ciśnienia po przegranych Derbach Mazowsza przeciwko Wiśle Płock i postanowił zrezygnować ze swoich obowiązków.

Dla Serba jest to druga przygoda z drużyną „Wojskowych” jeśli chodzi o prowadzenie pierwszej drużyny w charakterze stałego trenera. Vuković w nie tak dalekiej przeszłości wygrał z Legią mistrzostwo Polski.

Teraz 42-latek na Łazienkowską przybył, aby ugasić poważny pożar. Zawodnicy stołecznego klubu w osiemnastu meczach tego sezonu Ekstraklasy zdobyli zaledwie piętnaście punktów, notując przy tym aż trzynaście porażek. Do tego trzeba doliczyć ostatnie miejsce w grupie Ligi Europy.

Wydawało się, że po przyjściu trenera z DNA Legii, jakim jest Vuković, sytuacja może polepszyć się sama z siebie. W pierwszym spotkaniu za kadencji „Vuko” „Wojskowi” pokonali Zagłębie Lubin aż 4:0, a ich gra momentami wyglądała bardzo dobrze. Było to jednak tylko złudzenie, bowiem kilka dni później mistrzowie Polski przegrali na własnym stadionie z Radomiakiem Radom aż 0:3.

Serbski szkoleniowiec w poniedziałek wziął udział w rozmowie z dziennikarzami oraz kibicami Legii na Twitterze. Zdradził, które pozycje według niego powinny zostać wzmocnione już w zimowym okienku transferowym.

Prawe skrzydło, środek pomocy i bramkarz. To pozycje, na które potrzebujemy wzmocnień. To jest kwestia, nad którą czasem nie da się zapanować i jej zaplanować, ale do zbilansowania tej kadry chciałbym dostać więcej zawodników z Polski – mówił Vuković w #LegiaTalk.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.