Screen: YouTube/Juventus
Według doniesień Goal.com Juventus coraz poważniej rozważa sprzedaż Matthijsa de Ligta. Powodem ma być wysoka pensja, jaka co miesiąc wpływa na konto Holendra. Przyszłość 22-latka ma się rozstrzygnąć w najbliższych tygodniach.
Od dłuższego czasu w mediach sporo mówi się o wątpliwej przyszłości De Ligta w Juventusie. Według Nizzaea Kinsella – dziennikarza portalu Goal.com „Stara Dama” podjęła już pierwsze kroki, które mają ułatwić sprzedaż obrońcy. Włodarze włoskiego klubu mieli się skontaktować z Chelsea, która byłaby chętna zatrudnić Holendra.
„The Blues” są w tym momencie w bardzo trudnej sytuacji kontraktowej. W czerwcu wygasają umowy aż czterem piłkarzom, którzy potencjalnie mogą grać na pozycji środkowego obrońcy. Są to Antonio Ruediger, Andreas Christensen, Cesar Azpilicueta oraz Thiago Silva. Powoduje to, że dział skautingu ma wyjątkowo dużo pracy, aby znaleźć potencjalnych następców tych zawodników.
Wszystko wskazuje na to, że klub opuści przede wszystkim pierwszy na powyższej liście. Idealnym następcą dla niemieckiego obrońcy byłby właśnie Matthijas de Ligt. Jednak koszt takiego transferu byłby ogromny. Obrońca w tym momencie wyceniany jest na około 70 milionów euro, a ponadto inkasuje 200 tysięcy euro tygodniowo.
Tańszą alternatywą ma być Atilla Szalai, który jest rewelacją ligi tureckiej. Węgier wydaje się być o krok od transferu do stolicy Anglii, co potwierdził między innymi jego selekcjoner. Być może włodarze „The Blues” zdecydują, że potrzebują wzmocnić pozycję środkowego obrońcy aż dwoma piłkarzami.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…