Drągowski może zostać bohaterem hitu transferowego! Polak na liście życzeń giganta

Bartłomiej Drągowski znalazł się na celowniku FC Barcelony. Jak poinformował Gerard Romero, reprezentant Polski jest jednym z czterech bramkarzy, którzy są w kręgu zainteresowań „Blaugrany”. Jeśli Camp Nou opuści Mar-Andre ter Stegen, wówczas klub ruszy po nowego golkipera.

„Duma Katalonii” nie awansowała do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W związku z tym poniesie z tego tytułu poważne konsekwencje finansowe. Według wspomnianego dziennikarza nie jest wykluczone, że szeregi drużyny opuści kilku piłkarzy. Wśród tych, którzy mogą zmienić barwy klubowe, wymienia Sergino Desta, Frenkiego de Jonga, a także Marca-Andre ter Stegena.

Barcelona obserwuje czterech bramkarzy

Teraz Romero uchylił rąbka tajemnicy na temat potencjalnych kandydatów do zastąpienia reprezentanta Niemiec między słupkami „Blaugrany”. Jego zdaniem klub monitoruje poczynania czterech golkiperów. Na liście mają figurować Koen Casteels, Illan Meslier, Andre Onana oraz Bartłomiej Drągowski.

Pod względem finansowym najkorzystniej byłoby pozyskać Andre Onanę. Kameruńczyk niemal na pewno opuści Ajax po zakończeniu aktualnej kampanii. Wówczas przestanie obowiązywać jego umowa. Zdaniem włoskim mediów 25-latek jest jednak po słowie z Interem Mediolan, więc Barcelona najprawdopodobniej obejdzie się smakiem.

Najkrótszy kontrakt z pozostałych golkiperów ma Drągowski, który na mocy aktualnego porozumienia jest związany z Fiorentiną do 30 czerwca 2023 roku. Polak od kilku miesięcy jest łączony z opuszczeniem Florencji. Co więcej, media związane z klubem donosiły, że nie może dojść do porozumienia z klubem odnośnie do nowego wynagrodzenia.

W związku z tym 1-krotny reprezentant Polski mógłby być łakomym kąskiem dla Barcelony. Trzeba jednak pamiętać, że kluczem w całej sprawie jest Marc-Andre ter Stegen, który znalazł się na cenzurowanym. Do tego stopnia, że włodarze „Blaugrany” byliby skłonni wysłuchać ofert za Niemca. Jeśli on opuści klub, na Camp Nou przybędzie nowy bramkarz – według Gerarda Romero jeden ze wspomnianej czwórki.

Źródło: Gerard Romero