Polska piłka

Dziekanowski skrytykował Mioduskiego. „Zasady fair play ze strony Legii nie są respektowane”

Fot. Krótka Piłka/Paweł Jerzmanowski

Dariusz Dziekanowski na łamach „Przeglądu Sportowego” zajął stanowisko w sprawie ostatnich poczynań szefostwa Legii Warszawa. Były zawodnik stołecznego klubu poruszył wątek doniesień medialnych na temat kuszenia Marka Papszuna przez Dariusza Mioduskiego. „Bufonada i niestosowność” – ocenił

Wiele wskazuje na to, że Marek Gołębiewski nie będzie długo pełnił funkcji szkoleniowca mistrzów Polski. Prezes klubu ze stolicy otwarcie przyznał, że chciałby zatrudnić Marka Papszuna. Tego jednak obowiązuje umowa z Rakowem Częstochowa do 30 czerwca 2022 roku.

Dziekanowski skrytykował Mioduskiego

Niemal codziennie w mediach pojawiają się nowe informacje na temat potencjalnych przenosin Papszuna do Warszawy. Kilka dni temu portal „Sport.pl” opublikował nawet szczegóły kontraktu dla nowego szkoleniowca, który mógłby liczyć na sporą podwyżkę. Według Dziekanowskiego takie zachowanie to element „brudnej gry” prowadzonej przez przedstawicieli Legii. Swoje zdanie w tej sprawie wyraził on na łamach „Przeglądu Sportowego”.

– Coraz więcej płynie z Łazienkowskiej sygnałów, które najwyraźniej nastawione są na efekciarstwo, pokazanie całej Polsce: możemy wszystko. Niestety w oczy rzuca się i kłuje nie jakaś rozwaga i konsekwencja w realizacji przyjętej strategii, tylko bufonada i niestosowność – stwierdził.

– W mediach pojawiają się sumy, które rzekomo nowy szkoleniowiec ma zarabiać przy Łazienkowskiej – mówi się o 250 tys. zł miesięcznie. Pomijając kwestię niebotycznej kwoty dla trenera na dorobku, to trudno nie odnieść wrażenia, że to kolejny element gry, w której zasady fair play ze strony Legii nie są respektowane – dodał.

63-krotny reprezentant Polski ma również zastrzeżenia do postępowania Marka Papszuna. Dziekanowski uważa bowiem, że trener wicemistrzów Polski dał się wciągnąć w grę. Według niego nie jest ona zbyt czysta.

– Wielokrotnie chwaliłem szkoleniowca ekipy z Częstochowy za pieczęć, którą odcisnął na prowadzonej przez siebie drużynie. Ostatnie i najbliższe tygodnie, a może miesiące, będą dla niego testem osobowości nie tylko jako trenera, ale też człowieka – czy potrafi z tej sytuacji wyjść z klasą. Na razie, analizując jego wypowiedzi, niestety odniosłem wrażenie, że daje się szefowi Legii wciągnąć w tę niezbyt czystą grę – podsumował.

Źródło: Przegląd Sportowy

Sebastian Gotowicz

Dziennikarz portalu "Krótka Piłka". Pasjonat włoskiego Calcio oraz Bundesligi. Miłośnik siatkówki i piłki ręcznej. Kibic, którego błękitne serce bije w zachodniej części Londynu.

Recent Posts

Media: Probierz szykuje zaskakującą zmianę w składzie kadry. Ma zamiar zaskoczyć

Fot. Paweł Jerzmanowski W piątek 15 listopada reprezentacja Polski zmierzy się z Portugalią. O ile…

1 tydzień ago

Mbappe zrezygnował z udziału w zgrupowaniu kadry! Nie zagra w najbliższych meczach

Fot. Screen: YouTube/PSG - Paris Saint-Germain Kylian Mbappe nie pojawi się na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji…

2 tygodnie ago

Gyokeres dogadany w sprawie letniego transferu! Sporting ustalił cenę za napastnika

Screen: YouTube/Sporting Lizbona Viktor Gyokeres latem najprawdopodobniej odejdzie ze Sportingu Lizbona. Rewelacyjnie spisujący się napastnik…

2 tygodnie ago

Pedri ujawnił system kar Hansiego Flicka. Bez litości dla spóźnialskich

FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka gra w tym sezonie znakomicie. Forma klubu to zasługa…

2 tygodnie ago

Polak ujawnił, jak głosował w Złotej Piłce. Wskazał, czego zabrakło Viniciusowi

Screen: YouTube/FIFA Rodri został zdobywcą Złotej Piłki 2024. Taki wynik plebiscytu wzbudził na całym świecie…

3 tygodnie ago

Legia zamierza pobić swój transferowy rekord. „Coraz bardziej pewne”

Legia Warszawa niebawem może pobić swój transferowy rekord. Jak informują portugalskie media, polski klub jest…

3 tygodnie ago