Największe media związane z „Dumą Katalonii” przekonują, że Xavi Hernandez zostanie nowym trenerem klubu. Przedstawiciele Barcelony są dziś w Katarze, gdzie dopinają szczegóły transakcji.
W ubiegłym tygodniu Ronald Koeman przestał pełnić funkcję szkoleniowca FC Barcelony. Czarę goryczy przelała wyjazdowa porażka z Rayo Vallecano, jednak drużyna „Blaugrany” nigdy nie radziła sobie najlepiej pod wodzą Holendra. 58-latek zostawił klub w środku tabeli LaLiga i w beznadziejnej sytuacji w Lidze Mistrzów.
Tymczasowym trenerem Barcelony został Sergi Barjuan, jednak wszystko wskazuje na to, że jego przygoda na ławce hiszpańskiej ekipy zakończy się bardzo szybko.
Temat powrotu Xaviego do swojego kraju już od dłuższego czasu przewijał się w prasie. Teraz legendarny pomocnik „Dumy Katalonii” może spełnić swoje marzenie, bowiem według mediów 41-latek już w poniedziałek ma zostać ogłoszony nowym trenerem klubu.
Xavi jakiś czas temu został zapytany o to, czy chciałby objąć FC Barcelonę. Hiszpan odpowiedział twierdząco, jednak przeszkodą był Ronald Koeman.
„Czuję się gotowy do trenowania Barcelony. Znam klub, środowisko… ale Koeman jest w tej chwili trenerem i musimy to szanować.„
Powiedział Xavi.
Jak podają największe media na Półwyspie Iberyjskim, Rafa Yuste i Mateu Alemany, dwaj ważni dyrektorzy Barcelony, są dziś w Katarze i załatwiają tam ostatnie szczegóły przenosin Xaviego na Camp Nou.
FC Barcelona ma zapłacić Al-Sadd 5 milionów euro za wykup szkoleniowca, a sam zainteresowany podpisze kontrakt do 2024 roku.
Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…
Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…
Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…
Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…
Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…
fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…