Drugą kolejkę Ligi Europy czas zacząć. Zespoły są już po pierwszych meczach, punkty zostały rozdane. Teraz potrzeba udowodnić swoją dobrą dyspozycję z poprzedniej serii gier, albo właśnie pokazać, że strata punktów przed dwoma tygodniami była jedynie wypadkiem przy pracy. Polskich kibiców najbardziej będzie interesował mecz Legii Warszawa, która na własnym obiekcie podejmie Leicester City.
Warszawianie zaskoczyli w poprzedniej kolejce, gdy udało się pokonać Spartaka Moskwa na jego terenie. Owszem, zawodnicy Ruiego Vitorii ostrzeliwali bramkę Legii i wielokrotnie zagrażali Arturowi Borucowi. Ostatecznie jednak rosyjskiemu zespołowi nie udało się znaleźć sposobu na pokonanie doświadczonego golkipera, natomiast mistrzowie Polski wyprowadzili skuteczny kontratak, który zapoczątkował Ernest Muci, natomiast wykończył nowy nabytek Legii, czyli Lirim Kastrati. Historia zatoczyła koło, ponieważ 10 lat wcześniej „Wojskowi” wygrali ze Spartakiem w Moskwie, również po bramce w doliczonym czasie gry.
To jednak jest już tylko historia i podopieczni Czesława Michniewcza już patrzą na to, co przyniesie niedaleka przyszłość. A tam na horyzoncie czeka kolejny przeciwnik w Lidze Europy, czyli Leicester. Anglicy praktycznie do ostatniej kolejki bili się o udział w Lidze Mistrzów, jednak porażka w 38. kolejce Premier League u siebie z Tottenhamem, w połączeniu z wygraną Chelsea sprawiła, że „Lisy” awansowały jedynie do Ligi Europy. Obecnego sezonu nie mogą jednak zaliczyć do udanych. Po sześciu kolejkach mają zaledwie siedem punktów z bilansem bramkowym -3.
Trzeba mieć jednak też na uwadze, że obecny sezon ligowy w wykonaniu Legionistów również nie wygląda najlepiej. Zawodnicy Czesława Michniewicza są dopiero na 15. miejscu, czyli ostatnim bezpiecznym, przed strefą spadkową. Oczywiście wpływ na to ma również fakt, że względem innych zespołów warszawianie mają rozegrane o dwa mecze mniej i teoretycznie, gdyby udało się w nich zgarnąć komplet punktów (a mówimy o meczach z Zagłębiem Lubin oraz Termaliką) to mistrzowie Polski znaleźliby się w okolicach podium. Jednak fanów tej ekipy może niepokoić, że po siedmiu seriach gier, Legia ma na swoim koncie już cztery porażki, gdzie w poprzednim sezonie, odkąd Michniewicz przejął ten zespół, było ich zaledwie dwie. A z pewnością nie będzie pomagał fakt, że w meczu z powodu urazu pleców zabraknie Artura Boruca, który wielokrotnie w poprzednich meczach ratował „Wojskowych”, a między słupkami zobaczymy młodych Cezarego Misztę albo Kacpra Tobiasza.
Przed meczem z Leicester są dla Legionistów dwie wiadomości: dobra i zła. Dobra, to że w czwartkowym pojedynku nie zagra Kelechi Iheanacho, który z powodu niezgodności dokumentów z paszportem został zawrócony do Wielkiej Brytanii przez polskie służby graniczne na lotnisku. Zła? Leicester nadal ma kim straszyć. Do Warszawy przyleciał Jamie Vardy, Ayoze Perez, Youri Tielemans czy James Maddison. To są piłkarze, którzy mogą w każdej chwili przesądzić o losach spotkania i z pewnością będą w stanie wykorzystać każdy błąd popełniony przez polski zespół. Najlepszym strzelcem „Lisów” jest oczywiście Jamie Vardy, który w ośmiu spotkaniach w tym sezonie zdobył już pięć bramek, tuż za nim z dwoma trafieniami jest nieobecny Iheanacho oraz pięciu graczy, którzy po razie wpisali się na listę strzelców.
Legia oczywiście też ma kim straszyć i z pewnością wszyscy będą bardzo mocno liczyć na Mahira Emreliego podczas prób ataku oraz szybkich kontrataków. Azer w siedemnastu meczach, dziewięciokrotnie umieszczał piłkę w siatce rywali. Pomagać mu mają Luquinhas, Kastrati, Josue, czy Ernest Muci, który parokrotnie w tym sezonie dał bardzo dobrą zmianę, napędzając kolejne akcje ofensywne warszawskiego klubu. Wszak to właśnie od jego rajdu na lewym skrzydle zaczęła się wspominana wcześniej akcja bramkowa w Moskwie
Kursy zawarte w tekście pochodzą z bukmachera TOTALbet. Bukmacher ten posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych wydane przez Ministra Finansów RP. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest zabroniony. Hazard związany jest z ryzykiem. Gra w zakładach bukmacherskich jest dozwolona od 18. roku życia. Wszelkie reklamy gier hazardowych, a także informacje o kursach, są skierowane do osób pełnoletnich i mają charakter informacyjny. Nie mają one na celu nakłaniania do gry.
Fot. Paweł Jerzmanowski W piątek 15 listopada reprezentacja Polski zmierzy się z Portugalią. O ile…
Fot. Screen: YouTube/PSG - Paris Saint-Germain Kylian Mbappe nie pojawi się na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji…
Screen: YouTube/Sporting Lizbona Viktor Gyokeres latem najprawdopodobniej odejdzie ze Sportingu Lizbona. Rewelacyjnie spisujący się napastnik…
FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka gra w tym sezonie znakomicie. Forma klubu to zasługa…
Screen: YouTube/FIFA Rodri został zdobywcą Złotej Piłki 2024. Taki wynik plebiscytu wzbudził na całym świecie…
Legia Warszawa niebawem może pobić swój transferowy rekord. Jak informują portugalskie media, polski klub jest…