Ekstraklasa

Podolski zareagował na doniesienia prasy. „Szukanie sensacji, pisanie bzdur”

Lukas Podolski
Fot. Własne/Paweł Jerzmanowski

Niedawno media poinformowały, że Lukas Podolski wcieli się w rolę eksperta telewizyjnego niemieckiej stacji „RTL”. Wówczas piłkarz został skrytykowany przez część zarówno dziennikarzy, jak i kibiców. Zarzucano mu przede wszystkim to, że gra dla Górnika nie jest dla niego priorytetem. Piłkarz klubu z Zabrza w rozmowie z Piotrem Koźmińskim, dziennikarzem „WP SportoweFakty”, zajął stanowisko w tej sprawie.

Do tej pory były mistrz świata wystąpił w Ekstraklasie tylko i wyłącznie w pięciu spotkaniach. Łącznie na polskich boiskach spędził 243 minuty. Nie zdobył ani jednej bramki, ani nie zanotował żadnej asysty. Drużyna kierowana przez Jana Urbana nie zachwyca. Obecnie plasuje się na 14. miejscu w ligowej tabeli.

„Jak piszesz, to pisz prawdę!”

Podolski wzmocnił szeregi Górnika w lipcu. Od samego początku podkreślał, że potrzebuje czasu, aby dojść do optymalnej dyspozycji. W związku z tym nie wystąpił w premierowym meczu kampanii 2021/22. Na murawie pojawił się w spotkaniach przeciwko Lechowi Poznań oraz Stali Mielec. Potem nie mógł grać z powodów zdrowotnych. Teraz powoli wraca do składu zespołu z Zabrza.

W międzyczasie dziennikarze poinformowali, że Podolski będzie ekspertem telewizyjnym podczas spotkań rozgrywanych w ramach europejskich pucharów. Te wieści wzbudziły sporo kontrowersji. Zarzucono piłkarzowi to, że zajmuje się wieloma rzeczami, tym samym zaniedbując swoje klubowe obowiązki. Teraz głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany, odnosząc się do okoliczności podpisania umowy z niemiecką stacją telewizyjną.

– Szukanie sensacji, pisanie bzdur. Ale wyjaśnię: to żaden nowy kontrakt. To umowa z RTL, która została uzgodniona i podpisana wcześniej. Zanim przyszedłem do Górnika. Wiedział o niej i Górnik, i każdy inny klub, z którym negocjowałem. Albo jeszcze inaczej to przedstawię: miałem i mam propozycje występów w polskich programach, studio Ligi Mistrzów i kilka innych. Podróż do Warszawy, samochodem, zajmie tam i z powrotem wiele godzin. To przecież szybciej dolecę samolotem do Niemiec, bo to godzina w jedną stronę. Studio, samolot w drugą stronę i jestem. Czasowo to naprawdę wyjdzie podobnie. I naprawdę to dla kogoś stanowi jakiś problem?! – skomentował Lukas Podolski w rozmowie z Piotrem Koźmińskim, dziennikarzem „WP SportoweFakty”.

Odniósł się również do kwestii swoich problemów ze zdrowiem, które uniemożliwiły mu grę w kilku meczach Ekstraklasy. Teraz jednak zawodnik wraca do dobrej formy, dzięki czemu rozegrał jedną połowę w meczu przeciwko Termalice.

– Skończmy już ten temat, bo to staje się nudne. Jednym się może to podobać, innym nie. Mogę z tym żyć. I jeszcze jedno, bo tu też były różne insynuacje. Że wcale nie miałem koronawirusa, że pojechałem do Niemiec kręcić odcinki i dlatego nie zagrałem z Piastem. Irytuje mnie takie pisanie „z boku”. Jak piszesz, to pisz prawdę! Byłem chory, trochę tego koronawirusa odczułem. I to jest powód do śmiechu? Czyjaś choroba? – zakończył ten wątek piłkarz Górnika Zabrze.

Źródło: WP SportoweFakty

Grafika: Lukas Podolski (Własne/Paweł Jerzmanowski)

Dziennikarz portalu "Krótka Piłka". Pasjonat włoskiego Calcio oraz Bundesligi. Miłośnik siatkówki i piłki ręcznej. Kibic, którego błękitne serce bije w zachodniej części Londynu.