Kadra

Paulo Sousa skomentował mecz z San Marino. Dwóch zawodników zaimponowało

Screen // YouTube / Łączy Nas Piłka

Reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe San Marino (7-1) w meczu 5. kolejki eliminacji mistrzostw świata. Niestety podopieczni Paulo Sousy nie ustrzegli się błędu i po raz kolejny stracili bramkę po indywidualnych błędach. Selekcjoner po ostatnim gwizdku ocenił postawę „Biało-Czerwonych”. Wyróżnił przy tym przede wszystkim dwóch zawodników.

Po zwycięstwie nad San Marino Polacy zajmują 2. miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Przed naszą reprezentacją znajduje się tylko Anglia z kompletem punktów na koncie. Tuż za „Biało-Czerwonymi”, bo z dziewięcioma „oczkami” trzecie miejsce okupuje Albania, zaś z siedmioma na czwartym znajdują się Węgry.

Choć nie da się ukryć, że Polska wygrała z outsiderem przekonująco, to jednak nie ustrzegliśmy się błędów. W pierwszej połowie bezsprzecznie dominowaliśmy i prowadziliśmy 4-0. Niestety chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony Łukasza Skorupskiego, który w przerwie zmienił Wojciecha Szczęsnego, zmuszono do kapitulacji.

Na gorąco przed kamerami TVP Sport spotkanie podsumował Paulo Sousa. Portugalczyk docenił swój zespół za ofensywną grę.

„Byliśmy odpowiednio nastawieni do tego meczu. Graliśmy z dużą intensywnością i koncentracją, zdobyliśmy cztery bramki, a dokonaliśmy dużej liczby zmian. Mieliśmy dobre podejście, mogliśmy strzelić dużo więcej goli. Wciąż musimy być skupieni i nastawieni na atak. Właśnie taki zespół kocham oglądać. Gole są najlepszą częścią meczu, więc nakłaniam drużynę, żeby cały czas atakowała”

Stwierdził selekcjoner.

Dwóch wygranych?

Bardzo dobry występ ma za sobą na pewno dwójka reprezentantów. Mowa oczywiście o debiutującym w kadrze Nicoli Zalewskim. Sousa nie ukrywał, że talent pomocnika Romy jest bardzo duży i w przyszłości może mocno eskalować.

„Podobali mi się też nowi zawodnicy. Nie jestem trenerem, który wyróżnia piłkarzy indywidualnie, ale muszę powiedzieć trochę o Nicoli Zalewskim. To był jego debiut, pokazał swoją osobowość. Grał na dwóch pozycjach, a koledzy z drużyny dostrzegli w nim to, co my w nim widzimy. Jest piłkarzem, który może pomóc drużynie narodowej w rozwoju

Dodał.

Także Adam Buksa zasłużył na gratulacje. Napastnik ustrzelił hat-tricka, a po dwóch spotkaniach w reprezentacji ma na koncie aż cztery bramki.

„Buksa to zawodnik, który jest w dobrej formie i cały czas się rozwija. To ktoś, kogo braliśmy pod uwagę przed mistrzostwami Europy. Powinny zainteresować się nim drużyny z czołowych lig. To silny piłkarz, zwłaszcza w polu karnym”

Chwalił Buksę Sousa.

„Pomyłki to część procesu i nauki u niektórych zawodników. Nasz rywal wyszedł pressingiem, a my wciąż mieliśmy tę samą intensywność, jak wtedy, gdy nie było pressingu. Musimy poprawiać swoje błędy i ustawiać się na lepszych pozycjach, gdzie będziemy mieli czas i miejsce na przyjęcie piłki”

Stwierdził selekcjoner, zapytany o bramkę San Marino.