W trakcie ostatniego dnia transferowego do Lazio miał przejść Filip Kostic z Eintrachtu Frankfurt. Przenosiny Serba nie doszły do skutku, jednak absurdalne są kulisy braku finalizacji transferu.
Wszystko wydawało się, że zostało dopięte na ostatni guzik. Lazio specjalnie zostawiło jedno miejsce wolne na liście zgłoszonych piłkarzy, aby móc zarejestrować Kosticia do składu. Ostatecznie jednak mimo wysłania oferty za piłkarza nie udało się pozyskać pomocnika.
Teraz pojawiają się kulisy niedoszłego transferu. Zdaniem Gianluki Di Marzio Eintracht zachował się bardzo nieelegancko względem Lazio, ponieważ według jego informacji klub specjalnie podał zły adres mailowy, na który miała trafić oferta za zawodnika, aby ten nie doszedł do skutku.
Niemiecki klub odpowiedział jednak na pojawiające się doniesienia, mówiąc, że to działacze Lazio popełnili błąd, zwykłą literówkę, przez co mail nie trafił tam gdzie powinien. Eintracht powiedział, że w adresie, na który powinno się wysłać ofertę zabrakło litery „K”, z tego powodu transfer upadł.
Jest to jeden z najbardziej absurdalnych powodów, dla którego przenosiny jednego piłkarza nie doszły do skutku. Przez błąd jednego z działaczy Lazio nie dotarła oferta za Kosticia opiewająca na 10 milionów euro plus 2 miliony w ramach bonusów po spełnieniu odpowiednich warunków.
Umowa Kosticia z Eintrachtem obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Portal Transfermarkt wycenia 28-letniego zawodnika na 35 milionów euro.
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…