Ujawniono finansowe żądania Haalanda. Odstraszyły giganta

Erling Haaland latem prawdopodobnie zmieni klub. Wiele zależy jednak nie tylko od oferty, jaka wpłynie do Borussii Dortmund, ale także od tego, jaki klub będzie w stanie spełnić finansowe oczekiwania norweskiego napastnika. Te, jak informuje portal goal.com, małe wcale nie są.

35 meczów, 33 gole i 10 asyst – to statystyki Erlinga Haalanda w tym sezonie. 20-latek jest rewelacją Borussii Dortmund, nie dziwi więc fakt, że Norwega chce pół Europy. Nie wiadomo jednak, czy kogokolwiek będzie na niego najbliższego lata stać.

Ujawniono finansowe żądania Haalanda. Odstraszyły giganta

I wcale nie chodzi tu o oczekiwania Borussii Dortmund (które małe też pewnie nie będą). Głównie chodzi o finansowe żądania samego Haalanda, które ujawnili dziennikarze portalu goal.com. Ich zdaniem 20-latek oczekuje pensji na poziomie 35 mln euro rocznie, co zrobiłoby z niego jednego z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie.

Wątpliwe, by na taki wydatek gotowa była FC Barcelona, wymieniana w gronie klubów zainteresowanych Haalandem. Na taki wydatek nie jest też gotowy jeden z angielskich gigantów, o którym napisał goal.com. Brytyjski portal nie zdradził jednak, o jaki zespół chodzi konkretnie. Można się jedynie domyślać, że o kogoś z trójki: Chelsea, Manchester United, Manchester City. Te kluby od jakiegoś czas wymienia w kontekście możliwego transferu norweskiego napastnika.

W tej sytuacji można więc założyć, że faworytem do pozyskania Haalanda będzie Real Madryt, gdzie Florentino Perez, niedawno wybrany na kolejną, prawdopodobnie ostatnią kadencję w roli prezesa, chce raz jeszcze stworzyć zespół nawiązujący do słynnych „Galacticos”, nie szczędząc przy tym na wzmocnienia. Poza Haalandem szef „Królewskich” chciałby kupić także Kyliana Mbappe z PSG.