Hiszpania

Finisz rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii. FC Barcelona faworytem wyścigu

grafika: własna/Krótka Piłka

Jeszcze niedawno wydawało się, że kwestia mistrzowskiego tytułu na Półwyspie Iberyjskim jest już rozstrzygnięta. Atletico miało gigantyczną przewagę nad bezpośrednimi rywalami w walce o mistrzostwo, a do tego Real grał w kratkę, natomiast Barcelona była w wielkim dołku. Sytuacja diametralnie się zmieniła, co dobitnie pokazuje analiza portalu Marca.

Atletico Madryt może okazać się największym przegranym tego sezonu w hiszpańskim futbolu. Piłka nożna jest nieprzewidywalna, a „Los Colhoneros” są najlepszym potwierdzeniem tych słów. Podopieczni Diego Simeone jeszcze kilka miesięcy temu byli uważani za faworyta do wygrania rozgrywek LaLiga oraz wieszczono im sukcesy w Lidze Mistrzów. Rzeczywistość okazała się z goła inna. „Rojiblancos” pod koniec marca roztrwonili już prawie całą przewagę nad ligowymi rywalami oraz odpadli z Champions League po fatalnym dwumeczu z Chelsea.

Madrycka gazeta Marca postanowiła więc przeprowadzić analizę tego, co przemawia za szansami na końcowy triumf ekip walczących o mistrzostwo. Według portalu najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zwycięstwo FC Barcelony w klasyfikacji ligowej. Oto główne czynniki, które przemawiają za „Dumą Katalonii”.

  1. Uwolnieni – imponujące zwycięstwo z Realem Sociedad (6:1), 18 meczów bez porażki w lidze (blisko 4 miesiące), 9 wyjazdowych wygranych z rzędu. Te statystyki są wspaniałe i świetnie obrazują formę ekipy Ronalda Koemana.

    2. Genialny i wypoczęty Messi – Lionel Messi gra wyśmienicie w 2021 roku. Strzela i asystuje jak na zawołanie w każdym meczu ligowym, a w dodatku przez przełożone eliminacje mistrzostw świata w Ameryce Południowej będzie miał czas na odpoczynek.

    3. Powrót Pique i niewiele kontuzji – jeżeli aktualnie widać jakieś mankamenty w defensywie Barcelony, to powinny one zniknąć wraz z końcem rekonwalescencji Gerarda Pique oraz powrotem Ronalda Araujo do formy. Na finiszu Katalończykom zabraknie jedynie Ansu Fatiego oraz Philippe Coutinho.

Nieco gorzej sytuacja wygląda w obozie obu rywali z Madrytu. W przypadku Atletico negatywne aspekty to:

1. Presja – bycie liderem tabeli oznacza przewagę oraz… presję. Kiedy podopieczni Diego Simeone będą grali swoje mecze po tym, jak któryś z przeciwników dogoni ich punktami, mogą okazać się bardzo stresujące i stanowić dodatkową trudność.

2. Atletico nie może przegrać z Barceloną – „Materace” wygrały pierwsze starcie z Barceloną na Wanda Metropolitano 1:0, jednak porażka w meczu rewanżowym na Camp Nou może okazać się tragiczna w skutkach. Nie dość, że Atletico przegra mecz o 6 punktów, to straci przewagę wynikającą z przepisów w przypadku równej liczby oczek na koniec sezonu.

3. Ciężkie wyjazdy na finiszu – w ostatnich 10. kolejkach na Atletico czekają 4 bardzo trudne mecze wyjazdowe, bowiem podopieczni Diego Simeone odwiedzą Sánchez Pizjuán (Sevilla), Benito Villamarín (Betis), San Mamés (Athletic Bilbao) i Camp Nou (Barcelona).

Real Madryt w ostatecznej części sezonu będzie trapić kilka problemów, mianowicie:

1. Królewscy nie mogą stracić punktów – Real Madryt aktualnie traci 2 punkty do Barcelony oraz aż 6 do Atletico. Oznacza to, że podopieczni Zinedine’a Zidane’a muszą wygrywać wszystkie mecze do końca sezonu, jeżeli chcą utrzymać się w walce o mistrzostwo.

2. Liga Mistrzów – „Los Blancos” jako jedyni z hiszpańskich drużyn awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Tam czeka na nich dwumecz z Liverpoolem, a spotkania z „The Reds” rozdziela klasyk z Barceloną. Real będzie potrzebował niesamowitego zaangażowania, by wygrać wszystkie mecze w tym okresie.

3. Najgorszy terminarz w ostatnich kolejkach – mimo że Królewscy nie mają aktualnie najcięższego kalendarza do końca rozgrywek, to czeka ich najtrudniejszy finisz, bowiem w ostatnich czterech kolejkach czekają ich starcia z Sevillą (dom), Granadą (wyjazd), Athletikiem (wyjazd) i Villarrealem (dom).

Aktualny wygląd tabeli LaLiga:

1. Atletico Madryt – 66 punktów
2. FC Barcelona – 62 punkty
3. Real Madryt – 60 punktów

Filip Domański

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.

Recent Posts

Pracował w Brighton i Celcie Vigo. Teraz chce poprowadzić Legię. „To największy klub w Polsce”

Legia Warszawa wciąż pozostaje bez trenera po odejściu Edwarda Iordănescu. Klub z Łazienkowskiej nie był…

43 minuty ago

Trener Lecha znalazł powód słabszej formy. Wskazał jedną konkretną rzecz

Lech Poznań znów zawodzi w Ekstraklasie. Tym razem tylko zremisował z Motorem Lublin, co jeszcze…

5 godzin ago

Pogoń zmieniła plany wobec Benjamina Mendy’ego! Decyzja trenera

Benjamin Mendy miał rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie w trzecioligowych rezerwach Pogoni Szczecin przeciwko…

5 godzin ago

Sędzia wyjaśnił, dlaczego przerwał mecz Jagielloni z Rakowem i zagroził jego zakończeniem

Sędzia Paweł Raczkowski nie pojawił się przed kamerami Canal+ po zakończonym spotkaniu Jagiellonii Białystok z…

9 godzin ago

Chelsea chce Svena Botmana. Gwiazda Newcastle na celowniku londyńskiego klubu

Chelsea znów szykuje się do działania na rynku transferowym i tym razem może mocno namieszać…

10 godzin ago

Edward Iordănescu nie zostanie trenerem Genoi. Klub wybrał innych kandydatów

fot. Paweł Jerzmanowski Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Edward Iordănescu może szybko znaleźć…

11 godzin ago