Kolejny weekend i kolejny pojedynek derbowy na piłkarskim rozkładzie jazdy. Tym razem rywalizacja pomiędzy lokalnymi rywalami zaprowadzi nas do Londynu, gdzie na Emirates Stadium Arsenal zagra z Tottenhamem.
Można powiedzieć, że Londyn to jedno z najbardziej piłkarskich miast na mapie Anglii. W samej Premier League mamy wspomniany Arsenal, Tottenham, Chelsea, West Ham United, Crystal Palace czy Fulham. Pojedynek derbowy można grać niemal co kolejkę. A jednak gdybyśmy mieli wymienić te największe spotkania, jeżeli chodzi o Londyn, to przede wszystkim mielibyśmy na uwadze rywalizację pomiędzy Arsenalem a Chelsea i Arsenalem, a Tottenhamem. I to właśnie na tym drugim dzisiaj się skupimy.
Arsenal po fatalnym początku sezonu, kiedy niemal był jednym z zespołów walczących o utrzymanie, w ostatnich tygodniach poprawił swoją formę i odskoczył od strefy spadkowej. Obecnie „Kanonierzy” zajmują 10. miejsce i mają 12 punktów przewagi 18. pozycją (czyli pierwszą spadającym do Championship), oraz 10 punktów straty do 5. miejsca, które da prawo gry w europejskich pucharach. Z pewnością obecna forma zawodników Mikela Artety jest jeszcze daleka od ideału, jednak powoli można mieć nadzieję, że sytuacja zaczyna się poprawiać, chociaż zdarzają się ligowe wpadki, jak niedawny remis z Burnley czy porażka z Aston Villą.
Na pojedynek derbowy nikogo na Emirates Stadium nie trzeba dodatkowo mobilizować i piłkarze klubu z północnego Londynu zdają sobie sprawę z tego, że takie mecze jak niedzielne spotkanie z Tottenhamem po prostu trzeba wygrywać, jeżeli chce się jeszcze powalczyć o europejskie puchary. Nie będzie to jednak łatwe zdanie. Przede wszystkim wydaje się, że „Koguty” są w lepszej formie w przekroju całego sezonu. Owszem są na 7. miejscu w tabeli, z przewagą 7 punktów nad „Kanonierami”, jednak był moment, kiedy piłkarze Jose Mourinho byli nawet na szczycie. Słabsza forma na przełomie roku sprawiła, że spadli o kilka miejsc, chociaż powoli wracają do wygrywania po tym, jak w trzech ostatnich meczach zgarnęli komplet punktów.
Dla Arsenalu będzie to ciężki mecz i próba odwrócenia niefortunnej serii. Licząc wszystkie rozgrywki „Kanonierzy” nie wygrali z Tottenhamem od pięciu ostatnich spotkań, a i zaledwie dwa z nich kończyły się podziałem punktów.
Niewątpliwie tymi, którzy najbardziej mogą przeszkodzić w wygranej podopiecznych Artety są Harry Kane i Heung-min Son. Obaj zawodnicy Tottenhamu znajdują się w piątce najskuteczniejszych strzelców obecnego sezonu Premier League. Dodatkowo żaden inny klub, nie może pochwalić się tak skutecznym duetem napastników. Kane i Son mają łącznie 29 bramek na swoim koncie (odpowiednio 16 Kane’a i 13 Sona), a drugi w tej klasyfikacji Manchester United ma tych trafień 25 (16 goli Fernandesa i 9 Rashforda). Trzeba mieć też na uwadze, że Anglik z Koreańczykiem bardzo dobrze się uzupełniają i asystują przy swoich trafieniach. Kane na koncie ma już 13 asyst, a Son 9. Zatem kluczem do wygrania (lub zremisowania) meczu z Tottenhamem przez Arsenal będzie przede wszystkim zatrzymanie tego duetu.
Kursy zawarte w tekście pochodzą z bukmachera TOTALbet. Bukmacher ten posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych wydane przez Ministra Finansów RP. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest zabroniony. Hazard związany jest z ryzykiem. Gra w zakładach bukmacherskich jest dozwolona od 18. roku życia. Wszelkie reklamy gier hazardowych, a także informacje o kursach, są skierowane do osób pełnoletnich i mają charakter informacyjny. Nie mają one na celu nakłaniania do gry.
Legia Warszawa może stracić jednego ze swoich liderów. Zdaniem portalu Meczyki zainteresowanie wyrażają dwa znane…
Fot. Paweł Jerzmanowski W piątek 15 listopada reprezentacja Polski zmierzy się z Portugalią. O ile…
Fot. Screen: YouTube/PSG - Paris Saint-Germain Kylian Mbappe nie pojawi się na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji…
Screen: YouTube/Sporting Lizbona Viktor Gyokeres latem najprawdopodobniej odejdzie ze Sportingu Lizbona. Rewelacyjnie spisujący się napastnik…
FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka gra w tym sezonie znakomicie. Forma klubu to zasługa…
Screen: YouTube/FIFA Rodri został zdobywcą Złotej Piłki 2024. Taki wynik plebiscytu wzbudził na całym świecie…